
Hillary Clinton potencjalną kandydatką w wyborach prezydenckich
- Dodał: Alex Lechowicz
- Data publikacji: 13.01.2022, 19:25
Realnym scenariuszem na ten moment jest powrót Hillary Clinton do czynnej polityki, szczególnie przy słabnących notowaniach prezydenta Bidena i niestabilnej pozycji wiceprezydent Kamali Harris - twierdzi Wall Street Journal. Analitycy pokusili się o stwierdzenie, że była Sekretarz Stanu po raz trzeci w swojej karierze zawalczy o Biały Dom. Sama zainteresowana nie skomentowała tych doniesień, choć ostatnimi czasy daje mediom sygnały, że jest gotowa podjąć wyzwanie.
W ostatnim czasie w wewnętrznych kręgach Partii Demokratycznej narastało sporo frustracji, szczególnie w związku z postulowanymi przez Bidena zmianami w systemie wyborczym w Senacie, które przerodziły się w otwartą niechęć wobec prezydenta. Niska aprobata prezydentury Bidena pośród wyborców czy wątpliwości co do jego zdolności do ubiegania się o reelekcję w wieku 82 lat postawiły na szali argument, że to Clinton wystartuje w wyborach prezydenckich w 2024 roku. Całkowicie wyklucza się jednak udział w kampanii Kamali Harris, której nie można odmówić wrodzonej sympatyczności, choć to nie przekonało wyborców - obecna wiceprezydent jest kompletnie niepopularna, a sondaże nie dają jej większych szans na zwycięstwo.
Z kolei Clinton jest na bardzo dobrej pozycji jako potencjalna kandydatka. Jest doświadczoną polityczką, młodszą od Bidena o kilka dobrych lat i może zaoferować Amerykanom nieco inne podejście prowadzenia polityki Białego Domu. Z jej ostatnich publicznych oświadczeń jasno wynika, że - jej zdaniem - jest faworytką w tym wyścigu i przygotowuje się do procesu, który pomoże jej w kampanii wyborczej.
Sam Bill Clinton niedawno przygotował grunt pod potencjalną kandydaturę swojej żony w 2024 roku, odnosząc się do niej w wywiadzie dla magazynu People jako najbardziej wykwalifikowanej osoby do ubiegania się o urząd w moim życiu, łącznie ze mną, dodając że nie wybranie jej w 2016 r. było jednym z najgłębszych błędów, jakie kiedykolwiek popełniliśmy. Na podstawie tych niedawnych uwag analitycy wnioskują, że Clinton skorzystałaby z okazji, by ponownie kandydować na prezydenta, gdyby pojawiła się do tego odpowiednia okazja.
Ogólna ocena prezydentury Bidena jest niska i oscyluje w okolicach 40%, podobnie ma się sytuacja w kwestiach takich jak gospodarka i miejsca pracy oraz podatki i wydatki rządowe, gdzie poparcie wynosi odpowiednio 38 i 33 punktów procentowych. Według niedawnego sondażu Economist/YouGov prawie dwie trzecie niezależnych wyborców jest przeciw prezydentowi.
- Hillary Clinton pozostaje ambitna, szczera i przekonana, że gdyby nie interwencja dyrektora Federalnego Biura Śledczego Jamesa Comeya i rosyjska ingerencja, wygrałaby wybory w 2016 roku – i może mieć rację. Jeśli Demokraci chcą mieć szansę na wygranie prezydentury w 2024 roku, Clinton jest prawdopodobnie ich najlepszą opcją - twierdzą niezależni obserwatorzy i analitycy polityczni.