
USA: Donald Trump i jego dzieci muszą zeznawać w śledztwie dotyczącym praktyk biznesowych
- Data publikacji: 18.02.2022, 12:00
Były prezydent Donald Trump i jego dwoje najstarszych dzieci muszą zeznawać w śledztwie prowadzonym przez prokuratora generalnego stanu Nowy Jork w sprawie praktyk biznesowych tej rodziny.
Sędzia Arthur Engoron nakazał Trumpowi i jego dwóm najstarszym dzieciom, Ivance i Donaldowi Trumpowi Jr, podporządkowanie się wezwaniom wydanym w grudniu przez prokurator generalną Nowego Jorku Letitię James.
W ostatecznym rozrachunku stanowy prokurator generalny rozpoczyna dochodzenie w sprawie podmiotu gospodarczego, odkrywa liczne dowody na możliwe oszustwa finansowe i chce przesłuchać pod przysięgą kilku mocodawców podmiotu. Ma do tego wyraźne prawo - napisał Engoron w swojej decyzji. Trump i jego dwoje dzieci muszą stawić się na przesłuchania w ciągu 21 dni.
Ośmiostronicowe rozporządzenie z pewnością zostanie zaskarżone, ale jeśli byłoby podtrzymane, może zmusić byłego prezydenta do podjęcia trudnej decyzji, czy odpowiadać na pytania, czy też milczeć, powołując się na prawo z Piątej Poprawki dotyczące zakazu samooskarżania się - za co w przeszłości krytykował innych.
- Nie ma żadnej sprawy - powiedział Trump w oświadczeniu, oskarżając biuro James o robienie wszystkiego w ramach ich skorumpowanej dyskrecji, aby zakłócić moje relacje biznesowe, a także proces polityczny. Były prezydent nazwał orzeczenie kontynuacją największego polowania na czarownice w historii. - I pamiętajcie, że nie mogę uzyskać sprawiedliwego przesłuchania w Nowym Jorku z powodu nienawiści do mnie przez sędziów i sądownictwo. To nie jest możliwe – dodał Trump.
W swoim własnym oświadczeniu James powiedziała: - Nikomu nie wolno będzie stanąć na drodze dążenia do sprawiedliwości, bez względu na to, jak potężny jest. Nikt nie stoi ponad prawem. Dodała, że jej dochodzenie ujawniło dowody na to, że firma byłego prezydenta, Trump Organization, używała fałszywych lub wprowadzających w błąd wycen aktywów, takich jak pola golfowe i wieżowce, aby uzyskać pożyczki i ulgi podatkowe.
Prawnicy Trumpa powiedzieli sędziemu Engoronowi, że zmuszenie ich klienta do złożenia zeznań w postępowaniu cywilnym, podczas gdy jego firma jest przedmiotem równoległego dochodzenia karnego, jest niestosowną próbą obejścia prawa stanowego, które zabrania prokuratorom wzywania kogoś do złożenia wyjaśnień przed ławą przysięgłych bez udzielenia mu immunitetu. - Jeśli prokuratura chce zeznań pod przysięgą od mojego klienta, to ma on prawo do immunitetu. Dostaje immunitet na to, co mówi, albo nie mówi nic - powiedział adwokat Trumpa, Ronald Fischetti, podczas przesłuchania, które było prowadzone w formie wideokonferencji.
Wszystko, co Trump powie w zeznaniach cywilnych, może zostać wykorzystane przeciwko niemu w śledztwie karnym nadzorowanym przez biuro prokuratora okręgowego na Manhattanie. Jeśli Trump powoła się na Piątą Poprawkę, Fischetti stwierdził, że nadal może to zaszkodzić potencjalnej obronie karnej - To będzie na każdej pierwszej stronie w gazetach na świecie - powiedział Fischetti. - Jak mogę wybrać ławę przysięgłych w tej sprawie? - pytał.
Prawnik z biura prokuratora generalnego, Kevin Wallace, powiedział Engoronowi, że nie jest niczym niezwykłym, by śledztwa cywilne i karne toczyły się w tym samym czasie. Sędzia odrzucił wniosek prawników Trumpów o wstrzymanie dochodzenia cywilnego do czasu zakończenia sprawy karnej.
- Pan Trump jest osobą o wysokim statusie, tak - powiedział Wallace. - Wyjątkowe jest to, że tak wiele osób zwraca uwagę na raczej suche przesłuchanie dotyczące egzekwowania wezwań do sądu. Ale kwestie prawne, z którymi mamy tu do czynienia, są dość standardowe - przekonywał.
W poprzednim sporze prawnym wynikającym ze śledztwa James, Engoron nakazał innemu synowi Trumpa, Ericowi, zeznawać w 2020 roku po tym, jak jego prawnicy nagle odwołali zaplanowane przesłuchanie. Eric Trump setki razy powoływał się na Piątą Poprawkę podczas przesłuchania. Szef finansów Trump Organization, Allen Weisselberg, zrobił to samo, gdy był przesłuchiwany przez prawników Jamesa.
Alan Futerfas, prawnik Ivanki i Donalda Trumpa Jr, którzy byli dyrektorami w rodzinnym biznesie, powiedział podczas przesłuchania, że nie ma powodów, by sądzić, że któreś z nich jest celem dochodzenia prokuratora okręgowego.
Podczas czwartkowego przesłuchania prawniczka Trumpa Alina Habba oskarżyła James o selektywne oskarżanie i powiedziała, że prokurator generalna angażuje się w dyskryminację ze względu na poglądy, motywowaną jej ambicjami politycznymi i pogardą dla byłego republikańskiego prezydenta, czego dowodem mają byc komentarze, jakie wygłaszała przez lata na temat pogrążania Trumpa. - Mamy nadzwyczaj rzadki przypadek, w którym możemy udowodnić wybiórcze oskarżenie, ponieważ James korzystała z każdej okazji, aby wyrazić swoją wendettę przeciwko Donaldowi Trumpowi i jego rodzinie, by go zniszczyć - powiedziała Habba.
Wallace zauważył, że stanowe biuro prokuratora generalnego prowadziło dochodzenia w sprawach związanych z Trumpem już od 2013 roku, na długo przed wyborem James, w tym dochodzenia w sprawie jego fundacji charytatywnej i programu szkoleniowego Trump University.
Engoron powiedział, że tysiące stron dowodów, które przejrzał w tej sprawie, pokazują, że istnieje wystarczająca podstawa do kontynuowania dochodzenia i podważają koncepcję, że toczące się śledztwo opiera się na osobistych sympatiach, a nie na faktach i prawie.
Engoron wykorzystał również ujawnioną w tym tygodniu informację, że wieloletnia księgowa Trumpa wysłała list, w którym radzi mu, by nie polegał już na sprawozdaniach finansowych sporządzanych przez lata, które przygotowała w oparciu o wyceny jego firmy, z uwagi na wątpliwości co do ich dokładności. Engoron określił ten list jako ostrzeżenie w postaci czerwonej flagi, że sprawozdania finansowe Trumpa są niewiarygodne i skrytykował jego firmę za stwierdzenie w oświadczeniu dla mediów, że skoro księgowa nie stwierdziła istotnych rozbieżności w dokumentach, to śledztwo James powinno zostać zamknięte. To twierdzenie, jak napisał, jest równie zuchwałe, co niedorzeczne.
Latem ubiegłego roku, pod wpływem dowodów ujawnionych w cywilnym śledztwie James, prokurator okręgowy na Manhattanie oskarżył Weisselberga i Trump Organization o oszustwa podatkowe, zarzucając mu pobranie ponad 1,7 mln dolarów wynagrodzenia poza księgami rachunkowymi. Weisselberg i spółka nie przyznali się do winy.
W osobnym orzeczeniu z czwartku sędzia nakazał Weisselbergowi stawić się na przesłuchanie w ograniczonym zakresie w sprawie z oskarżenia prokuratora generalnego Karla Racine'a, który oskarżył komitet inauguracyjny Trumpa o rażące przekroczenie wydatków w hotelu Trumpa przy Pennsylvania Avenue w celu wzbogacenia tej rodziny.