
Wnioski po naradzie w BBN z udziałem prezydenta, premiera, ministrów oraz szefów służb
- Data publikacji: 22.02.2022, 13:49
We wtorek (22.02) odbyła się narada w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, a także ministrów oraz szefów służb. Spotkanie zostało zwołane na wniosek prezydenta. Jak zaznaczył po spotkaniu, sytuacja jest trudna i z perspektywy Polski ważne jest, aby stać przy Ukrainie.
- Ukraina jest w tej chwili cały czas w bardzo poważnym zagrożeniu, a wojska rosyjskie ruszyły do tych zbuntowanych rejonów, gdzie od lat są już separatyści. Teraz ci separatyści są regularnie wzmacniani już przez regularne rosyjskie oddziały. Scenariusze na przyszłość mogą być różne – skomentował sytuację Andrzej Duda.
Jak podkreślił następnie prezydent, niezbędne są poważne sankcje i jedność na poziomie Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckiego. Zarówno Andrzej Duda, jak i Mateusz Morawiecki mają w tym celu w dalszym ciągu odbywać konsultacje międzynarodowe.
- Te najbliższe dni z całą pewnością będą dniami bardzo intensywnych konsultacji, które będziemy odbywali w różnych formach – i NATO, i UE. Musimy działać, bo mamy głębokie poczucie tego, że trzeba uczynić wszystko, aby zatrzymać inwazję na Ukrainę – zapowiedział prezydent Duda.
Oprócz sytuacji na Ukrainie tematem spotkania była architektura bezpieczeństwa Sojuszu Północnoatlantyckiego i obronność na poziomie kraju. Zdaniem prezydenta wschodnia flanka NATO musi zostać wzmocniona. Jak podsumował: - Co do tego nikt tutaj na wschodniej flance nie ma żadnych wątpliwości. Ważnym czynnikiem, o którym mówił prezydent, jest fakt ciągłej obecności wojsk rosyjskich na, sąsiadującej z Polską, Białorusi.
- Dzisiaj armia rosyjska jest na Białorusi, i wiele wskazuje na to, że może się nie wycofać. To wymaga podjęcia przez nas odpowiednich kroków, jeśli chodzi o politykę obronną, jak również wymaga w naszym przekonaniu działań ze strony Sojuszu Północnoatlantyckiego – uzasadnił Andrzej Duda.
Z kolei Mateusz Morawiecki określił działania rosyjskie jako naruszające suwerenność Ukrainy i porządek geopolityczny wykreowany po roku 1989. - Władimir Putin narusza to, co po 1989 udało się zrealizować, co na skutek tamtych zmian geopolitycznych stało się faktem. Dzisiaj prezydent Putin i Rosja stara się naruszyć ten porządek. Powinniśmy robić wszystko, żeby nie pozwolić na taką agresywną politykę – wygłosił premier.
Zdaniem premiera nakładane sankcje powinny dotyczyć polityki surowcowej, ponieważ, jak stwierdził, nie robi się normalnych interesów z agresorem, z tym kto narusza porządek prawa narodowego, narusza suwerenność innych krajów.
- W dłuższej perspektywie, aby powstrzymać agresywną politykę rosyjską, trzeba postarać się zmienić paradygmaty gospodarcze, przede wszystkim gospodarki surowcowej. To właśnie na surowcach oparta jest dziś siła Rosji. To stamtąd biorą się potężne miliardy dolarów, ogromne środki, po to, żeby się zbroić i żeby realizować politykę neoimperialną. W tym kontekście warto przemyśleć zarówno kwestie związane z sankcjami, ale również z polityką surowcową, energetyczną, jak i klimatyczną. Nie do wyobrażenia jest to, że na Ukrainie będą ginąć ludzie, a Europa Zachodnia, jak gdyby nigdy nic, kontynuować będzie gospodarczą współpracę, czy to przez Nord Stream 2, zakupy gazu, które zasilają kasę budżetu rosyjskiego, czy poprzez normalne robienie interesów – oświadczył szef polskiego rządu.
Głos w sprawie zabrał również prezes PiS Jarosław Kaczyński, który określił ocalenie Ukrainy jako strategiczne interesy Polski i Europy. Jak stwierdził, znaczenie ma tu podejście do przestrzegania w skali globalnej ustanowionego prawa międzynarodowego. Jeżeli to, co robi Putin, będzie tolerowane, to będzie to oznaczało, że są państwa, które nie muszą przestrzegać prawa międzynarodowego, ani żadnych ustalonych w świecie cywilizowanym reguł. A to musi się w końcu skończyć tragicznie, nie końcem historii jak, to kiedyś napisano, przeszło 30 lat temu, ale czymś dużo, dużo gorszym – podsumował Jarosław Kaczyński.