
Wołodymyr Zełenski chce rozmawiać bezpośrednio z Putinem
- Data publikacji: 03.03.2022, 18:02
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że jedynym sposobem na zatrzymanie wojny jest rozmowa w cztery oczy. Po raz kolejny domaga się bezpośredniej rozmowy z prezydentem Rosji.
Podczas dzisiejszej (3.03) konferencji prasowej Zełenski, mówiąc po rosyjsku, zwrócił się do Władimira Putina i po raz kolejny zażądał bezpośredniej rozmowy. - Niech Putin usiądzie ze mną do negocjacji, ale nie przy 30-metrowym stole. Nie gryzę, nie ma się czego obawiać - dodał i podkreślił, że jest gotowy i otwarty na rozmowy z rosyjskim przywódcą.
Zauważył także, że, według niego, wszystkie negocjacje mają sens. Jednak stwierdził, że są sprawy, w których trzeba znaleźć jakieś kompromisy, żeby ludzie nie ginęli, ale są też takie, w których tych kompromisów nie może być.
Prezydent Ukrainy podkreślił, że jest gwarantem konstytucji. Ukraina broni swojej historii i prawa do decydowania o własnym losie. Oświadczył, że gdyby w tym czasie nie był prezydentem, to bez wątpienia służyłby teraz w ukraińskiej obronie terytorialnej.
Zdaniem Zełenskiego Putin nie zatrzyma się na Ukrainie, jeśli ta przegra wojnę. Kolejna dla Rosjan będzie Estonia, Łotwa i Litwa, w końcu też Polska czy Gruzja. Uważa, że Rosja zatrzyma się dopiero pod nowym murem berlińskim. Ponownie zwrócił się więc do państw zachodnich o wysłanie niezbędnej broni do walki z rosyjską inwazją.
Zaznaczył, że żyjemy w XXI wieku, a na Ukrainie dzieją się sceny, które znamy z poprzednich epok. Rosjanie bombardują Mariupol, zniszczyli budynki w Czernichowie, gdzie wydobyto spod gruzów ponad 20 ofiar śmiertelnych. Rosyjska armia sukcesywnie niszczy także centrum Charkowa, podobny los może wkrótce spotkać Kijów.
Zapytany przez amerykańskiego korespondenta, czy prezydent Biden spóźnił się z pomocą Ukrainie, odpowiedział, że cały świat spóźnił się z tą pomocą.