PlusLiga: Jastrzębski Węgiel nowym liderem po zwycięstwie w Radomiu

Wyrównany pierwszy set i zupełna dominacja drużyny Jastrzębskiego Węgla - tak można przedstawić spotkanie Czarnych Radom z mistrzami Polski w ramach 25. kolejki PlusLigi. Jastrzębianie rozbili rywali 3:0 i tym samym przesunęli się na pierwsze miejsce w lidze, wyprzedzając ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle o dwa punkty.

Faza zasadnicza zbliża się ku końcowi, a w ligowej tabeli robi się coraz ciekawiej. Podopieczni Andrei Gardiniego już w niedzielę mieli szansę zmienić na prowadzeniu ZAKSĘ, jednak do tego było im potrzebne zwycięstwo z drużyną Czarnych Radom. Jastrzębianie byli zdecydowanymi faworytami tego starcia, ale Radom już kilka razy potrafił zaskoczyć swoich rywali.

Premierową odsłonę bardzo dobrze otworzyli gospodarze. W szeregach Radomia prężnie działał blok, a Paweł Rusin nie zwalniał ręki w ofensywie. Tym samym to Czarni dwukrotnie odskoczyli rywalom na dwa punkty (3:1, 8:6). Jastrzębianie jednak nie pozwolili podopiecznym Jakuba Bednaruka długo nacieszyć się korzystnym wynikiem i po uderzeniu Jana Hadravy z prawej flanki doprowadzili do remisu. Radomianie zaczęli również popełniać błędy w ataku, co szybko wykorzystali goście, wychodząc na dwupunktowe prowadzenie - 10:12. Tym razem to gospodarze szybko zdołali zniwelować niewielką przewagę rywali po świetnych zagraniach Rafała Faryny. Gra wyrównała się i przez chwilę mogliśmy oglądać wymianę ciosów obu zespołów. Sytuację zmienił Tomasz Fornal, który w decydujących momentach popisał się asem serwisowym i udanymi atakami. Gdy do tego Hadrava dołożył punktowy blok, to jastrzębianie mieli już trzy punkty przewagi - 16:19. Czarni na czele z Rafałem Faryną jeszcze powalczyli i zdołali doprowadzić do remisu. W końcówce jednak różnicę na korzyść Jastrzębskiego Węgla zrobiły świetne zagrywki Jana Hadravy i to Jastrzębski Węgiel mógł cieszyć się ze zwycięstwa w secie - 20:25.

Kolejną odsłonę z wysokiego „C” rozpoczęli mistrzowie Polski. W drużynie z Jastrzębia-Zdroju przede wszystkim świetnie działała zagrywka, której brakowało na początku poprzedniej partii. Do tego w ofensywie tempa nie zwalniali Jan Hadrava i Tomasz Fornal - 2:6. Z kolei gospodarze mieli coraz więcej problemów w każdym z elementów gry. Brakowało dokładnego przyjęcia, a w odrabianiu już dosyć sporych strat nie pomagały błędy w ataku i na zagrywce. Ze zdobywaniem kolejnych punktów problemów nie mieli natomiast jastrzębianie, którzy po efektownym uderzeniu Tomasza Fornala prowadzili 16:7. Podopieczni Andrei Gardiniego z dużą swobodą doprowadzili seta do końca, a bardzo dobrze dysponowany dziś Jan Hadrava, zakończył go udanym atakiem - 14:25.

Również w trzeciej odsłonie od początku warunki zaczęli dyktować jastrzębianie. Mistrzowie Polski bardzo dobrze grali przy swojej zagrywce, a Jan Hadrava i Tomasz Fornal zamieniali posłane do nich piłki na kolejne punkty - 3:8. Jastrzębski Węgiel rozpędzał się z każdą kolejną akcją. Świetnie działały elementy bloku i obrony, a radomianie byli zupełnie bezradni wobec takiej gry rywali. W ekipie przyjezdnych z kolei zarówno w ataku, jak i w polu serwisowym brylował Jan Hadrava i przewaga śląskiej ekipy wzrosła do siedmiu punktów - 8:15. Goście ani na chwilę nie dali wybić się z rytmu, do końca kontynuując swoją świetną grę i ciesząc kibiców efektownymi akcjami. Czarni nie byli w stanie zagrozić swoim rywalom, a atak Stephena Boyera przypieczętował zwycięstwo Jastrzębskiego Węgla w całym meczu - 16:25.

Cerrad Enea Czarni Radom - Jastrzębski Węgiel 0:3 (20:25, 14:25, 16:25)
Czarni Radom: Berger, Faryna, Lemański, Parkinson, Rusin, Kędzierski, Masłowski (L) oraz Santana, Firszt, Nowak, Woropajew
Jastrzębski Węgiel: Fornal, Hadrava, Macyra, Wiśniewski, Szymura, Toniutti, Popiwczak (L) oraz Strzymczok, Boyer
MVP: Jan Hadrava