
E. Macron: potrzebne są nowe sankcje na Rosję
- Dodał: Piotr Kondratowicz
- Data publikacji: 04.04.2022, 13:15
Prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział nałożenie na Federację Rosyjską kolejnych sankcji gospodarczych. Jak wskazał, będą one dotyczyły w głównej mierze importu rosyjskiej ropy naftowej i węgla, a ich zakres powinien zostać uzgodniony z europejskimi sojusznikami, przede wszystkim władzami Niemiec. - To, co wydarzyło się w Buczy wymaga nowego pakietu sankcji i bardzo wyraźnych środków - zakomunikował Macron, jednocześnie wskazując, iż istnieją bardzo wyraźne przesłanki, by twierdzić, że siły rosyjskie są odpowiedzialne za zbrodnie wojenne w Ukrainie.
Zaostrzenie restrykcji wobec Rosji, prezydent Emmanuel Macron zapowiedział w swoim poniedziałkowym wystąpieniu na antenie radia France Inter. Choć o pociągnięciu do odpowiedzialności winnych masakry na ukraińskich cywilach ostrzegał już w minioną niedzielę (3.04), to tym razem ogłosił również wdrożenie bardzo wyraźnych środków, celem przeciwdziałania dramatycznym wydarzeniom takim jak te, które rozegrały się w Buczy. W ocenie francuskiego przywódcy, sytuacja wymaga wdrożenia nowego pakietu sankcji, na którego mocy ograniczony, bądź zakazany zostanie import ropy naftowej oraz węgla z Rosji. Jak jednocześnie podkreślił, aby sankcje te okazały się skuteczne, ich forma oraz treść muszą zostać uzgodnione z władzami państw europejskich, przede wszystkim sąsiednich Niemiec.
Prezydent Macron zakomunikował także, że nie sposób zaprzeczyć twierdzeniom, iż za mordami na ludności cywilnej w Ukrainie stoją rosyjscy żołnierze. Co równie istotne, wydarzenia te nazwał wprost zbrodniami wojennymi. - Dzisiaj mamy bardzo wyraźne przesłanki wskazujące na to, że doszło do zbrodni wojennych. Jest mniej więcej ustalone, że odpowiedzialna za nie jest armia rosyjska - powiedział przywódca podczas audycji radiowej. Podobnie jak w swoim niedzielnym wpisie w serwisie Twitter na ten temat, na koniec ponownie podkreślił, że osoby odpowiedzialne za owe masakry na ludności cywilnej muszą ponieść konsekwencje.
Źródło: France Inter, PAP

Piotr Kondratowicz
Dziennikarz - trochę z zawodu, trochę z zamiłowania. Pasjonat sportu, fotografii oraz polityki.