
W. Zełenski: rosyjscy żołnierze gwałcą nawet dzieci
- Dodał: Daniel Kucharz
- Data publikacji: 12.04.2022, 18:10
Podczas przemówienia w formie wideo, które Wołodymyr Zełenski wygłosił do członków litewskiego parlamentu, prezydent Ukrainy powiedział, że rosyjscy żołnierze masowo gwałcą Ukraińców. Polityk podkreślił, że gwałcone są nawet bardzo małe dzieci. Dodał, że udało się zidentyfikować jednego z oprawców.
Podczas przemowy wygłoszonej do litewskich polityków Wołodymyr Zełenski podkreślał skalę zbrodni dokonywanych przez rosyjskich okupantów, a szczególną uwagę zwrócił na gwałty, których Rosjanie dopuszczają się nawet na bardzo małych dzieciach.
- Nawet niemowlę! Po prostu strasznie o tym mówić. Ale to prawda, to się stało. Nawet ta osoba, ten rosyjski żołnierz Byczkow został zidentyfikowany. Jest z Pskowa. Spadochroniarz lub oficer służb specjalnych, który wysłał nagranie z tego do swoich znajomych. Film przedstawiający to, co zrobił niemowlęciu. Jak on drwi z dziecka! Taka właśnie jest rosyjska armia. Obrońcy dzieci. To właśnie operacja specjalna planowana w Moskwie. Oto historia walki o rosyjski świat. Z tym teraz będzie kojarzona rosyjska armia i rosyjscy spadochroniarze. Z Pskowa - powiedział Zełenski.
- Gwałt dziecka... Rosyjscy propagandyści najwyraźniej już zaczęli to usprawiedliwiać. Pewnie powiedzą, jak zawsze, że tak się wcale nie stało, a jeśli się stało, to dla dobra narodu rosyjskojęzycznego. I nadal będą odpowiedzialni za tę zbrodnię, jak za każdą inną zbrodnię, podobnie jak propagandyści. Podobnie jak ci, którzy kształcą takich spadochroniarzy. Podobnie jak ci w Europie, którzy nie wyłączają telewizorów, gdy pojawia się w niej rosyjska propaganda. A oto coś, co chciałbym wiedzieć. Jak teraz minister obrony Rosji i pozostali autorzy tej specjalnej operacji oceniają jej wyniki? Po takich zbrodniach jak ta. Po wyczynach takich jak ten, dokonanego przez rosyjskiego żołnierza Byczkowa. Może rosyjski minister obrony zaprosi takich spadochroniarzy z Pskowa do ochrony ich dzieci i wnuków? Czy to znaczy "nie" panie ministrze? Jestem pewien, że byłby zbyt przerażony - skwitował prezydent Ukrainy.
9 kwietnia niektóre media podały, że rosyjski żołnierz Aleksiej Byczkow, walczący wcześniej w Ukrainie, został zatrzymany w Rosji. W sieci miało zostać zamieszczone nagranie, na którym wspomniany wojskowy dopuszcza się molestowania seksualnego dziecka. Użytkownicy rosyjskiego portalu społecznościowego Vkontakte zwrócili także uwagę, że Byczkow miał wysłać swojemu przyjacielowi nagranie, na którym seksualnie wykorzystuje małoletniego.
Źródło: Ukrainska Pravda
