PlusLiga: Projekt z pewnym zwycięstwem w Lubinie

W pierwszym meczu o 9. miejsce w plusligowym zestawieniu Cuprum Lubin zmierzyło się z Projektem Warszawa. Siatkarze ze stolicy nie dali szans swoim rywalom i od początku narzucając swój styl gry, zakończyli spotkanie zwycięstwem 3:0.

Gra o dziewiąte miejsce z pewnością nie jest tym, na co obecnym sezonie liczyli siatkarze Projektu Warszawa. Stołeczni jednak na ostatniej prostej stracili swoją pozycję w czołowej ósemce i nie będą się liczyć w czołowych rozstrzygnięciach. Podopiecznym Andrei Anastasiego pozostała więc walka z Cuprum Lubin o 9. pozycję.

Początek premierowej odsłony zdecydowanie należał do zespołu z Warszawy. Stołeczni nie zwalniali ręki zarówno na zagrywce, jak i w ataku, gdzie brylował Dusan Petković. Przy takiej grze goście natychmiast zbudowali sobie solidną przewagę - 2:7. Z kolei gospodarze największe kłopoty mieli na linii przyjęcia. Nie pomagała też duża ilość błędów serwisowych. Warszawianie natomiast pewnie rozgrywali kolejne akcje, a Trinidad De Haro różnorodnie rozgrywał piłki do swoich kolegów, którzy odpłacali się udanymi atakami. Tym samym po uderzeniu Andrzeja Wrony ze środka wynik wynosił 9:15 dla Projektu. Lubinianie próbowali gonić wynik, jednak nie byli w stanie zatrzymać tak grających gości. Stołeczni do samego końca dyktowali warunki na boisku, a gdy Artur Szalpuk zakończył długą i efektowną wymianę udanym uderzeniem z lewej flanki, mogli cieszyć się ze zwycięstwa w pierwszej partii - 18:25.

W drugą odsłonę lepiej weszli podrażnieni porażką siatkarze Cuprum. Lubinianie zaczęli grać aktywniej w bloku, a Masahiro Sekita coraz częściej uruchamiał środek, gdzie ręki nie zwalniał Florian Krage - 7:3. Gospodarze poprawili też jakość zagrywki i to gracze Projektu mieli coraz większe problemy z kończeniem swoich akcji. W szeregach Cuprum cały czas brylowali środkowi - Krage i Pietraszko, pewnie zdobywając kolejne punkty dla swojej drużyny - 13:9. Mimo przewagi w grze lubinian wciąż brakowało skuteczności na skrzydłach, a warszawianie po wejściu Piotra Nowakowskiego na boisko coraz częściej stawiali skuteczny blok. Tym samym Stołeczni najpierw doprowadzili do remisu, a po serii punktowych bloków odskoczyli na kilka "oczek" - 16:19. Gospodarze próbowali jeszcze gonić wynik, ale przyjezdni do końca nie dali odebrać sobie prowadzenia, kończąc seta efektownym atakiem Dusana Petkovicia - 21:25.

Trzecia partia od samego początku przebiegała pod dyktando gości z Warszawy. Stołeczni robili różnicę mocnymi zagrywkami oraz świetnie czytali grę rywali, natychmiast stawiając szczelne bloki. Tym samym po świetnej serii przyjezdnych wynik wynosił już 4:11 dla podopiecznych Andrei Anastasiego. Warszawianom wychodziło niemal wszystko, a gospodarze nie byli w stanie przeciwstawić się tak grającym rywalom. W grze Projektu nie brakowało również bardzo dobrze działającej ofensywy, a po uderzeniu Wrony ze środka ich przewaga wzrosła do dziesięciu punktów - 10:20. Stołeczni do samego końca zachowali koncentrację i mogli cieszyć się z pewnego zwycięstwa zarówno w secie, jak i w całym meczu.

Cuprum Lubin - Projekt Warszawa 0:3 (18:25, 21:25, 16:25)
Cuprum Lubin: Krage, Ferens, Bociek, Sekita, Pietraszko, Waliński, Szymura (L), Sas (L) oraz Stępień, Maruszczyk, Gierżot
Projekt Warszawa: Kwolek, Petković, Wrona, Gałązka, Szalpuk, Trinidad De Haro, Jaglarski (L), Wojtaszek (L) oraz Superlak, Nowakowski, Grobelny
MVP: Dusan Petković