Ambasador Rosji przy ONZ: „specjalna operacja wojskowa” przebiega zgodnie z planem

Stały przedstawiciel Federacji Rosyjskiej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych oświadczył, że specjalna operacja wojskowa w Ukrainie przebiega zgodnie z wszelkimi wcześniejszymi założeniami prezydenta Władimira Putina. Wasilij Nebenzia, bo o nim mowa, przekonywał, że jednym z powodów tak zwanego wolnego tempa jest to, że siły rosyjskie nie atakują celów cywilnych, a jedynie wojskowe.

Rosyjski ambasador przy ONZ Wasilij Nebenzia udzielił wywiadu dziennikarzom stacji telewizyjnej BBC, w którym próbował odeprzeć zarzuty o niepowodzenia sił rosyjskich w konflikcie toczącym się na terytorium Ukrainy. - Myślę, że [rosyjska operacja wojskowa - przyp. red.] postępuje. Nikt nie obiecywał, że potrwa 3 czy 7 dni. Niektórzy eksperci mówią teraz: „rosyjska specjalna operacja wojskowa utknęła w martwym punkcie i nie postępuje w tempie, które początkowo przewidywano”. Ale robi się postęp. To jasne - przekonywał w rozmowie wyemitowanej w miniony czwartek (9.06).

- Oczywiście z niewielkimi zmianami taktycznymi, ponieważ nie można przewidzieć, co się stanie na froncie, plan się zmienia. Nie sądzę, aby ktokolwiek w rosyjskim kierownictwie kiedykolwiek ogłaszał plany zajęcia Kijowa i zainstalowania tego, co nazywacie rządem marionetkowym - dodał Nebenzia.

W dalszej części wywiadu tłumaczył on również, że tak zwane wolne tempo działań wojsk Federacji Rosyjskiej wynika z faktu, iż przypuszczają one ataki wyłącznie na cele wojskowe. Zasugerował tym samym, że strona rosyjska stara się uderzać precyzyjnie, by zminimalizować ryzyko ostrzału obiektów cywilnych, a to wymaga czasu. - Nie robimy nalotów dywanowych ani niczego podobnego. Ale postęp jest, to na pewno - przytaczał kuriozalne argumenty dyplomata.

Źródło: BBC, TASS