Snooker — European Masters: Murphy i McGill z awansem

Kolejny dzień eliminacji przed European Masters przyniósł nam tylko jedną niespodzianką. Jedynym snookerzystą, który wygrał swoje spotkanie pomimo niższego rozstawienia był Andrew Higginson, który dość gładko pokonał Joe O'Connora 5:2. Co ciekawe, Anglika w ogóle nie byłoby w turnieju, gdyby nie decyzja Baia Langninga o wycofaniu się z imprezy.

W sobotę do stołu podeszło dwóch zawodników z czołowej szesnastki światowego rankingu i w przeciwieństwie do Marka Allena, obaj zapewnili sobie awans do głównej fazy turnieju. Mimo tego nie można jednak powiedzieć, by te zwycięstwa przyszły im z łatwością. Anthony McGill mierzył się z Alexandrem Ursenbacherem i dość niespodziewanie przegrywał po siedmiu partiach 3:4. Szwajcar od samego początku prezentował bardzo wysoki poziom, czterokrotnie wbijając ponad 60-punktowe brejki w każdym wygranym frejmie. W końcówce Szkot zdołał jednak odzyskać kontrolę i wygrać dwie decydujące rozgrywki, zapewniając sobie awans.

Nieco szybciej swój pojedynek wygrał natomiast Shaun Murphy, który pokonał Deana Younga 5:3. Szkot rozpoczął mecz od 90- oraz 55-punktowych podejść, ale i tak dał rywalowi możliwość odpowiedzi, a ten wyrównał na 2:2. Kolejne partie były bardzo wyrównane, ale to mistrz świata z 2005 roku okazał się nieco skuteczniejszy, pieczętując zwycięstwo w ósmym frejmie, wygranym 72-59.

Jedyną niespodzianką dnia była natomiast porażka Joe O'Connora z Andrew Higginsonem. 44-letni Anglik podszedł do spotkania tylko dzięki nieobecności Baia Langninga, a swoją szansę wykorzystał w stu procentach. Co prawda pierwsza partia wpadła na konto O'Connora, ale od tego momentu inicjatywa znajdowała się po stronie Andrew. W czterech z pięciu wygranych frejmów Higginson popisywał się przynajmniej 57-punktowymi brejkami, a do tego raz zakończył odsłonę 118-punktowym podejściem.

* — zastąpił Baia Langninga