WTA San Jose: Daria Kasatkina triumfatorką turnieju w Kalifornii

Daria Kasatkina zwyciężczynią turnieju rangi WTA 500 w San Jose. Rosjanka po obfitującym w wiele emocji pojedynku w trzech setach ograła Shelby Rogers 6:7, 6:1, 6:2. Dla Kasatkiny to piąty tytuł w karierze.

W finale tegorocznej edycji Mubadala Silicon Valley Classic w San Jose zagrały rozstawiona z „siódemką” Daria Kasatkina i faworytka miejscowej publiczności, Shelby Rogers. Kasatkina w tym sezonie wygrała 31 z 45 rozegranych meczów, potwierdzając, że jest aktualnie w doskonałej formie. 25-letnia Rosjanka znana ze swojej znakomitej gry w defensywie, turniej w Kalifornii rozpoczęła od pokonania mistrzyni Wimbledonu, Eleny Rybakiny, później ograła Taylor Townsend, Arynę Sabalenkę, a w ostatnim etapie przed finałem zwyciężyła Paulę Badosę. Shelby Rogers w finale turnieju Silicon Valley Classic znalazła się po raz pierwszy od sześciu lat. Amerykanka wciąż jest bez straty seta, a w drodze do finałowego starcia pokonała nie tylko Biancę Andreescu, Amandę Anisimovą i Veronikę Kudermetową, ale także najwyżej rozstawioną w drabince turniejowej Greczynkę, Marię Sakkari.

Pojedynek pomyślnie rozpoczął się dla Rogers, która wygrała gema przy własnym podaniu. Kasatkina nie pozostała dłużna rywalce, błyskawicznie doprowadzając do remisu, by chwilę później po raz pierwszy tego wieczora odebrać reprezentantce Stanów Zjednoczonych serwis. W tej partii tenisistki wymieniły kilka bardzo długich wymian, które wyraźnie ucieszyły kibiców zgromadzonych na trybunach kortu w San Jose. W kolejnych minutach starcia Rogers zanotowała przełamanie powrotne, ale dobrze returnująca Kasatkina skutecznie wybijała przeciwniczkę z rytmu, co zaowocowało w postaci powiększenia prowadzenia przez turniejową „siódemkę”. Tenisistka gospodarzy miała na rakiecie dwa breakpointy, ale swoich szans nie wykorzystała, natomiast 25-letnia Rosjanka popisała się znakomitym czytaniem gry rywalki. Dziewiąty gem przyniósł Amerykance nadzieje na przedłużenie seta, Rogers popisała się kilkoma widowiskowymi zagraniami i dzięki świetnej postawie w defensywie zdołała doprowadzić do remisu po 5 w gemach. Chwilę później faworytka miejscowej publiczności objęła prowadzenie, korzystając z gorszego fragmentu gry i mnożących się podwójnych błędów serwisowych w wykonaniu rosyjskiej tenisistki. O losach wyrównanego seta przesądził tie-break, a w tym wojnę nerwów lepiej zniosła Rogers, która ostatecznie zapisała na swoim koncie pierwszego seta po aż 78 minutach rywalizacji.

Po krótkiej przerwie obie tenisistki wróciły na kort, a obraz gry diametralnie różnił się od tego, co obie zawodniczki zaprezentowały wcześniej. Drugi set rozpoczęliśmy od wygranego gema  przy własnym serwisie przez rozstawioną z numerem siódmym Rosjankę. Chwilę później Rogers doprowadziła do remisu, ale kolejne gemy padały już łupem Kasatkiny, która trzykrotnie obroniła własne podanie i dwukrotnie przełamała rywalkę. 25-latka wyraźnie poirytowana rozwojem wypadków w poprzedniej partii mocno zabrała się do pracy i błyskawicznie wyrównała stan rywalizacji w setach. O tym, która z tenisistek sięgnie po trofeum za zwycięstwo w turnieju przesądził miał set numer trzy. Decydująca partia to dwa szybko wygrane gemy przez zawodniczkę z Rosji — Kasatkina rozpoczęła od przełamania Rogers, a następnie bez większych problemów wygrała swój gem serwisowy. Amerykanka znalazła się w trudnym położeniu, które nieco poprawiła łapiąc kontakt w kolejnej części meczu. Solidność i powtarzalność Rosjanki przyniosły jednak zamierzone efekty, Kasatkina zdołała odskoczyć na różnicę dwóch gemów, a tytuł na kortach w Kalifornii przypieczętowała po niespełna trzygodzinnym starciu. Dzięki zwycięstwu w turnieju Daria Kasatkina po trzech latach powróci do najlepszej dziesiątki rankingu WTA. 

Daria Kasatkina [7] – Shelby Rogers (USA) 6:7(2), 6:1, 6:2