Snooker — European Masters: sensacje pierwszego dnia, Selby odpada

Po długim wyczekiwaniu sezon snookerowy można uznać za otwarty. Pierwszy poważny turniej sezonu 22/23 właśnie się rozpoczął i już w pierwszej rundzie byliśmy świadkami sporych niespodzianek. Z imprezą pożegnali się Luca Brecel oraz Anthony McGill, a kwalifikacji nie przebrnął Mark Selby.

Zanim jednak przejdziemy do omówienia spotkań, warto wspomnieć, że z turnieju wycofali się Ronnie O'Sullivan oraz Hossein Vafaei. Aktualny mistrz świata zrezygnował z gry z powodów zdrowotnych, a w jego miejsce wszedł Luke Simmonds, który jednak bardzo szybko przegrał w kwalifikacjach z Seanem O'Sullivanem 2-5. Jeśli zaś chodzi o Irańczyka, to nie udało mu się zdobyć wizy, przez co przegrał walkowerem z Xiao Guodongiem.

Przechodząc do kwalifikacji, poza wspomnianym wyżej meczem odbyły się jeszcze trzy inne pojedynki. W pierwszym z nich Michael Judge nie dał najmniejszych szans Fan Zgengyi'owi, wygrywając aż 5-1. Podobnie lanie swojemu rywalowi sprawił Judd Trump, który w hitowym starciu rozprawił się z Nopponem Saengkhamem 5-2. Do ogrmonej niespodzianki doszło z kolei w ostatnim spotkaniu dnia, w którym to Mark Selby, czterokrotny mistrz świata, przegrał z Yuan Sijunem 2-5. Anglik bardzo źle rozpoczął pojedynek, przegrywając trzy pierwsze partie. W czwartej odsłonie Selby stworzył jednak kapitalne, 137-punktowe podejście, a chwilę później zbliżył się na 2-3. Dwa ostatnie frejmy należały jednak do Chińczyka i to on zapewnił sobie awans do głównej drabinki turnieju.

Kwalifikacje

Przechodząc do spotkań pierwszej rundy, największe zaskoczenia miały miejsce już w porannej sesji. Po kapitalej grze Wu Yize wyeliminował z imprezy Lucę Brecela, pokonując Belga aż 5-1. Chińczyk zaprezentował snooker na najwyższym poziomie, aż 5-krotnie wbijając przynajmniej 50-punktowe brejki. Najlepszym podejście Wu popisał się w ostatniej partii, wbijając 109 oczek. Nie mniejszą niespodzianką była porażka Anthony'ego McGilla, który uległ Si Jiahuiowi 2-5. Szkot rozpoczął pojedynek od 117-punktowego brejka, ale od tego momentu nie radził już sobie tak dobrze. W kilku partiach oglądaliśmy bardzo wyrównaną rywalizację, ale ostatecznie to Chińczyk okazał się lepszy.

Warto również odnotować pewny awans do drugiej rundy mistrz świata z 2015 roku Stuarta Binghama. Anglik pewnie pokonał Iana Burnsa 5-1, prezentując solidny poziom, oraz kończąc mecz 136-punktowym podejściem. Na szesnaście rozegranych spotkań mieliśmy także jednego „decidera”, w którym Zhou Yuelong okazał się lepszy od Graeme'a Dotta 5-4. W decydującej partii Chińczyk popisał się 70-punktowym brejkiem, który zapewnił mu awans.

I runda