Snooker — European Masters: bez niespodzianek drugiego dnia

Drugi dzień European Masters to pozostałe siedemnaście spotkań pierwszej rundy niemieckiego turnieju. Tym razem uniknęliśmy wszelkich niespodzianek, a awans do następnej fazy imprezy wywalczyli wszyscy czołowi snookerzyści świata.

Nie oznacza to jednak, że te zwycięstwa każdemu przyszły łatwo. Na swój awans mocno zapracować musiał Shaun Murphy, który po wyrównanej walce pokonał Zhanga Andę 5-3. Szkot swoją przewagę wypracował w trzeciej oraz czwartej partii, wychodząc na 3-1. Następnie zawodnicy naprzemienne wygrywali kolejne frejmy, aż w siódmej odsłonie 143-punktowym brejkiem popisał się Chińczyk, zbliżając się na 3-4. Mistrz świata z 2005 roku zdołał jednak wytrzymać presję i chwilę później zamknął pojedynek, pieczętując swoje zwycięstwo.

Jeszcze ciekawej były przy stole Yana Bingtao oraz Dylana Emery'ego, gdzie po zaskakująco wyrównanej rywalizacji do następnej rundy przeszedł Chińczyk. Spotkanie od samego początku było niesamowicie wyrównane i choć Bingtao aż 4-krotnie popisywał się podejściami powyżej 50 oczek, to w żadnym momencie nie był w stanie zdystansować swojego przeciwnika. Ostatecznie doszło do decydującej partii, którą Yan wygrał po 83-punktowym brejku.

Takich problemów w swoich pojedynkach nie mieli Kyren Wilson, Barry Hawkins, Jack Lisowski, Mark J Williams, czy Judd Trump. Każdy z nich dość pewnie wygrywał swoje mecze, zapewniając sobie awans do drugiej rundy turnieju w Furth. Najlepiej z tej piątki wyglądał Hawkins, który aż 4-krotnie tworzył przynajmniej 76-punktowe brejki, w tym dwukrotnie przekraczając „setkę”.