WTA Cincinnati: Jabeur i Raducanu poza turniejem

Czwartkowe zmagania na kortach w Cincinnati przyniosły porażki wysoko rozstawionych zawodniczek takich jak Iga Świątek, Ons Jabeur czy Emma Raducanu.

Dzień na amerykańskich kortach rozpoczął się od bardzo ciekawego starcia pomiędzy Petrą Kvitovą a Ons Jabeur. Pomimo znacznie bogatszej kariery Czeszki to Jabeur była dość wyraźną faworytką spotkania. Tunezyjka nie miała jednak nic do powiedzenia w pierwszych fragmentach spotkania, w których Kvitova przełamała ją dwukrotnie i wyszła na prowadzenie 4:0. Dwukrotna mistrzyni Wimbledonu nie roztrwoniła przewagi i pierwszą partię zakończyła wynikiem 6:1. Więcej walki było w drugiej partii, w której Panie zdołały się wzajemnie przełamać, a losy seta rozstrzygnęły się w 10. gemie. Tunezyjka miała wówczas trzy piłki setowe i wyrównała stan spotkania. Ostatnia partia to jednak powrót do wydarzeń z pierwszego seta. Kvitova grała znakomicie i nie oddała rywalce w tej partii choćby jednego gema.

Równocześnie na innym korcie rywalizowały ze sobą Alison Riske i Elena Rybakina. Reprezentantka Kazachstanu nie pozostawiła swojej rywalce większych wątpliwości. Triumfowała po bardzo dobrej grze w pierwszej partii 6:2. Jedyny moment kryzysu nadszedł na początku drugiego seta, gdy mistrzyni tegorocznego Wimbledonu straciła swoje podanie. Jej odpowiedź była jednak natychmiastowa. Rybakina zdołała dwukrotnie przełamać rywalkę i ostatecznie zamknąć drugą partię i cały mecz wynikiem 6:4.

Amerykańscy kibice mogli czuć się rozczarowani porażką swojej zawodniczki, ale jak się później okazało mieli jeszcze wiele powodów do radości.

Pierwszym z nich było zwycięstwo Madison Keys, która dość niespodziewanie rozprawiła się z naszą reprezentantką - Igą Świątek. Polka nie najlepiej serwowała i miała duże problemy w decydujących momentach meczu co zwykle nie stanowiło dla niej problemu. Amerykanka dwukrotnie przełamała rywalkę w pierwszej partii i triumfowała 6:3. Świątek na początku drugiego seta dwukrotnie straciła swoje podanie i przegrywała już 5:0. Polka zaczęła jednak grać fantastycznie, przełamała dwukrotnie rywalkę i potrzebowała już tylko utrzymać swój serwis, aby stan seta wynosił 5:5. Niestety Keys zdołała wówczas przełamać Polkę i ostatecznie to ona awansowała do kolejnej rundy. 

Do kolejnego etapu przeszła również Jessica Pegula. Reprezentantka gospodarzy w sesji wieczornej mierzyła się z Emmą Raducanu. Brytyjka w pierwszych dwóch meczach w Cincinnati grała znakomicie, pokonując bez problemów Serenę Williams, a następnie Viktorię Azarenkę. Niestety należało pamiętać, że obie te zawodniczki szczyt kariery mają już za sobą i choć zwycięstwa nad nimi były niezwykle wartościowe to wcale nie musiały być wyznacznikiem znakomitej formy. Prawdziwym sprawdzianem było spotkanie z Pegulą. Amerykanka niemal przez całe spotkanie prezentowała się znakomicie przy własnym serwisie tracąc podanie tylko raz. Oznaczało to niezwykle mały margines błędu dla rywalki. Wobec tak dobrej formy reprezentantki gospodarzy pojedyncze słabsze gemy Raducanu okazały się niezwykle kosztowne. Pegula przełamała rywalkę trzykrotnie co ostatecznie przełożyło się na wygraną 7:5, 6:4.

Wyniki:

Petra Kvitova (CZE) - Ons Jabeur (TUN)[5] 6:1, 4:6, 6:0

Elena Rybakina (KAZ) - Alison Riske (USA) 6:2, 6:4

Shuai Zhang (CHN) - Anett Kontaveit (EST)[2] 2:6, 6:4, 6:4

Madison Keys (USA) - Iga Świątek (POL)[1] 6:3, 6:4

Caroline Garcia (FRA) - Elise Mertens (BEL) 6:4, 7:5

Ajla Tomljanovic (AUS) - Weronika Kudiermietowa 3:6, 7:6(4), 6:3

Jessica Pegula (USA)[7] - Emma Raducanu (GBR)[10] 7:5, 6:4

Aryna Sabalenka (BLR)[6] - Shelby Rogers (USA) 6:4, 6:7(2), 6:4