
Na początku wojny Rosja i Białoruś miały wezwać Ukrainę do kapitulacji
- Dodał: Piotr Kondratowicz
- Data publikacji: 24.08.2022, 18:30
Przedstawiciele Ukrainy przekazali, że Wołodymyr Zełenski co najmniej dwukrotnie otrzymał propozycję poddania się w wojnie z Rosją. Pierwszą z nich, jeszcze w dniu ataku, miał złożyć mu jeden z bliskich współpracowników Władimira Putina, drugą natomiast szef resortu obrony Białorusi, który kontaktował się z władzami w Kijowie nieco później, bo trzeciego dnia inwazji.
Dziennikarze The Washington Post opublikowali artykuł, który opowiada o pierwszych dniach rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Jak można przeczytać już na jego wstępie, celem zebrania jak największej ilości pozakulisowych informacji, przeprowadzili oni rozmowy z ponad 100 osobami, w tym przedstawicielami ukraińskiego rządu oraz tamtejszej armii. Jedną z osób, z którą przeprowadzono wywiad, jest szef gabinetu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Andrij Jermak. Zdradził on dziennikarzom, że już 24 lutego skontaktował się z nim polityk z bliskiego otoczenia samego Władimira Putina. Dmitrij Jozak, bo o nim mowa, miał wówczas zażądać, aby ukraińscy żołnierze złożyli broń. Reakcja współpracownika prezydenta Zełenskiego była rzekomo wymowna. Jak czytamy w artykule, Jermak przeklął go i odłożył słuchawkę.
Druga sytuacja, kiedy władze Ukrainy spotkały się z propozycją kapitulacji, miała nastąpić dwa dni po wtargnięciu rosyjskich wojsk na terytorium państwa ukraińskiego. Opowiedział o niej tamtejszy minister obrony, Ołeksij Reznikow. Jak wspominał, 26 lutego otrzymał on telefon od swojego białoruskiego odpowiednika, Wiktora Chernina, który przedstawił się jako wysłannik ministra obrony Federacji Rosyjskiej, Siergieja Szojgu. Chernin miał wówczas trzęsącym głosem zakomunikować Reznikowowi, że jeśli Ukraina podpisze akt kapitulacji, inwazja się skończy. Odpowiedź ukraińskiego ministra miała być bliźniaczo podobna do tej, jakiej Andrij Jermak udzielił Dmitijowi Jozakowi. - Jestem gotów zaakceptować kapitulację strony rosyjskiej - rzekomo odparł wtedy Reznikow.
Źródło: The Washington Post, Ukraińska Pravda

Piotr Kondratowicz
Dziennikarz - trochę z zawodu, trochę z zamiłowania. Pasjonat sportu, fotografii oraz polityki.