EHF Liga Mistrzów: sensacyjna porażka THW Kiel, wyszarpany remis GOG [WIDEO]
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 23.09.2022, 01:00
Za nami druga kolejka fazy grupowej EHF Ligi Mistrzów. Po raz kolejny pokaz swoich umiejętności dały Barcelona i PSG, o czym przekonały się polskie drużyny. Nie brakowało również zaskoczeń jak przegrana THW Kiel z RK Celje.
Polskie drużyny w drugiej kolejce Ligi Mistrzów stoczyły trudne pojedynki. Niestety zarówno Orlen Wisła Płock, jak i Łomża Industria Kielce nie wyszły z nich obronną ręką. Nafciarze wyraźnie przegrali z Paris Saint-Germain Kamila Syprzaka. Z kolei kielczanie mimo wytrwałej pogoni po raz kolejny musieli uznać wyższość Barcelony.
Wicemistrzowie Niemiec wydawali się faworytem starcia z RK Celje i starali się to potwierdzić od samego początku spotkania. W szeregach kilończyków świetnie prezentował się Eric Johansson, który służył kolegom bezbłędnymi asystami. Tak grające THW Kiel zbudowało sobie kilkupunktową przewagę (4:8), lecz na odpowiedź rywali nie trzeba było długo czekać. Słoweńska drużyna miała łatwość w odbieraniu kilończykom piłek, które pewnie zamieniała na kolejne punkty. Gospodarze na zagrania gości odpowiadali seriami trafień i pierwszą połowę zakończyli z trzypunktowym prowadzeniem (17:14). Po przerwie zespół z Celje powiększył swoją przewagę. W jego szeregach brylował Aleks Vlah, dokładając do dorobku zespołu 10 „oczek” na przestrzeni całego meczu. Szczypiorniści THW Kiel nie spuścili głów i cały czas gonili rywali. Do kilończyków należały ostatnie minuty spotkania, ale to nie wystarczyło, aby odrobić straty. Tym samym sensacyjny triumf RK Celje stał się faktem.
Większych problemów z wygraniem swojego drugiego spotkania nie miała z kolei inna niemiecka ekipa. SC Magdeburg podejmował u siebie chorwacki HC PPD Zagrzeb i niemal od początku dyktował warunki gry. Gospodarze przede wszystkim byli do bólu skuteczni na czele z brylującym w ofensywie Timem Hornke. Chorwacka ekipa zbyt często traciła piłkę i nie pomagała sobie niewykorzystanymi rzutami karnymi. Magdeburczycy na półmetku prowadzili już pięcioma punktami (17:12). W drugiej połowie mistrzowie Niemiec kontynuowali swoją świetną grę, jeszcze powiększając swoją przewagę. Zwycięstwo Magdeburga zwieńczyła bramka Philippa Webera. Piotr Chrapkowski w czwartkowym meczu nie pojawił się na boisku.
Wyraźnie lepsi od rywali okazali się też zawodnicy Telekomu Veszprem. Węgierski zespół na wyjeździe zmierzył się z FC Porto. Gospodarze lepiej rozpoczęli spotkanie, ale Veszprem szybko dogoniło rywali, obejmując prowadzenie po paradach Petara Nenadicia (9:12). Na koniec pierwszej połowy przyjezdni mieli czteropunktową przewagę, lecz bardzo szybko powiększyli ją w drugiej części spotkania. Drużyna Telekomu grała przede wszystkim skuteczniej w ataku i zapewniło jej to pewne zwycięstwo.
Remisem zakończyło się spotkanie GOG i Dynamo Bukareszt. Ten mecz obfitował jednak w zwroty akcji. Pierwsza połowa prezentowała się dosyć wyrównanie, lecz to duński zespół nadawał tempo gry. W szeregach gospodarzy kolejne bramki dokładał Simon Pytlick i to GOG cały czas był o krok przed rywalami. Mimo tego szczypiorniści z Danii nie potrafili utrzymać kilkupunktowej przewagi i do szatni schodzili z zapasem tylko jednego „oczka”. Początek drugiej połowy to koncert GOG, który zaowocował wysokim prowadzeniem (27:21). Wydawało się, że ten atak gospodarzy przesądził wynik meczu, ale Dynamo bardzo szybko odpowiedziało rywalom. Rumuński zespół nie zmarnował swoich szans i uparcie gonić rywali, wreszcie doprowadzając do remisu (31:31). Przyjezdni mieli również okazję do zakończenia meczu z kompletem punktów po trafieniu Andrija Akimenki, jednak GOG w ostatniej chwili wyrównał wynik, kończąc mecz remisem.
Z kolejnego zwycięstwa mógł się cieszyć natomiast inny duński zespół - Aalbrog Handbold. W meczu z Elverum Handball szczypiorniści z Aalbroga od samego początku wiedli prym na boisku. Przyjezdni z łatwością zdobywali kolejne punkty i po piętnastu minutach gry prowadzili 12:6. Elverum nie miało żadnych argumentów, żeby zatrzymać swobodnie grających gości. Duńska drużyna nie grała bezbłędnie, ale i kilka zmarnowanych akcji nie przeszkodziło im w pewnym zwycięstwie. Najlepiej punktującym zawodnikiem Aalbrog był Mads Hoxer Hangaard.
Wygraną w drugiej kolejce rozgrywek odnotowało również HBC Nantes. Francuska drużyna wydawała się faworytem meczu z Pick Szeged, lecz długo mogliśmy oglądać wyrównaną grę obu zespołów. Gospodarze wyszli na prowadzenie pod koniec pierwszej połowy po trafieniach Jorge Maquedy i nie oddali już go do samego końca meczu. Skuteczne ataki na bramkę rywali dały ekipie Nantes wystarczającą przewagę, aby pewnie zainkasować dwa punkty. W zespole gospodarzy bramki najczęściej zdobywał Valero Rivera Folch, który dołożył do dorobku drużyny 10 „oczek”.
Wyniki 2. kolejki fazy grupowej EHF Ligi Mistrzów:
Grupa A:
FC Porto - Telekom Veszprem 28:35 (12:16)
Paris Saint-Germain - Orlen Wisła Płock 37:33 (18:16)
GOG - Dynamo Bukareszt 38:38 (21:20)
SC Magdeburg - HC PPD Zagrzeb 35:25 (17:12)
Grupa B:
Elverum Handball- Aalborg Handbold 25:33 (14:17)
RK Celje - THW Kiel 38:36 (17:14)
HBC Nantes - Pick Szeged 35:30 ( 17:15)
Barcelona - Łomża Industria Kielce 32:28 (18:13)
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.