PlusLiga: Cuprum postraszył, ale tylko w pierwszym secie
- Dodał: Konrad Klusak
- Data publikacji: 15.10.2022, 22:15
Zwycięstwem Asseco Resovii Rzeszów zakończyło się spotkanie rozgrywanie w ramach 4. kolejki PlusLigi. W hali RCS w Lubinie rzeszowianie pokonali Cuprum w stosunku 3:0.
Przed meczem można było wskazać wyraźnego faworyta. Do spotkania to Asseco Resovia podchodziła jako ta której wygrana nie zaskoczyłaby nikogo nawet pomimo tego, że to Cuprum Lubin miał przewagę parkietu. "Miedziowi" wygrali bowiem tylko jeden mecz podczas, gdy rzeszowianie byli niepokonani tracąc w trzech spotkaniach ledwie jednego seta.
Spotkanie rozpoczęli goście, a dokladniej Thibault Rossard i to oni też zdobyli pierwszy punkt. Błyskawicznie odpowiedział jednak na to Wojciech Ferens. Resovia wysforowała się na minimalne prowadzenie już w początkowym fragmencie partii. Mocnymi, choć ryzykownymi serwisami czarował Grzegorz Pająk, który do stanu 13:15 miał na swoim koncie już dwa asy i jeden błąd z serwisu. Resovia długo utrzymywała minimalne prowadzenie, lecz gospodarze zdołali doprowadzić do remisu 17:17. Na pierwsze prowadzenie w partii "Miedziowi" czekali niemal do końca seta. doprowadzili do tego przy wyniku 21:20, więc w samej końcówce partii. Na serwisie szalał wówczas Remigiusz Kapica, który podobnie jak klubowy kolega nie bał się ryzyka i posyłał na stronę rywali bardzo mocne zagrania. Lubinianie z Resovią zagrali bardzo zaciętą końcówkę, ale to Cuprum miał pierwszą piłkę setową. Tej jednak nie wykorzystali, lecz M'Baye za chwilę dał im kolejną szansę na zdobycie seta. Cuprum grał bardzo dobrze w polu, lecz serwisy mocno u nich kulały. Trzykrotnie bowiem "set ball" zakończył się uderzeniem w siatkę. Pierwszą szansę na skończenie seta Resovia miała przy stanie 27:28 i bezproblemowo ją wykorzystali.
W drugim secie to gospodarze pierwsi wyszli na prowadzenie, choć sam set ponownie z początku układał się korzystniej dla Asseco Resovii. Cuprum doprowadził do wyrównania 11:11, a chwilę później wyszedł na prowadzenie. Trwało ono jednak tylko moment i rzeszowianie ponownie odbili prowadzenie. Nie dało się ukryć, że Cuprum Lubin w meczu trzymał przede wszystkim fantastyczny Remigiusz Kapica. Mijały kolejne minuty i Resovia wyglądała na coraz to bardziej pewną swoich zagrań. Lubinianie mieli kilka zrywów, lecz za każdym razem biało-czerowni wychodzili z tego obronną ręką i dość pewnie wygrali drugą partię wynikiem 21:25.
Trzeci set ponownie rozpoczął się od zdobycia punktu przez gospodarzy i ponownie to Rzeszów okazał się bardziej skuteczny z początku spotkania. Ta partia wyglądała już całkowicie inaczej niż dwie poprzednie. Asseco Resovia zdominowała Cuprum w każdym aspekcie i skutecznie wykorzystywała wszystkie słabości "Miedziowych", których w ostatnim secie nie brakowało. Rzeszowianie byli w ostatnim secie zespołem kompletnym i nie zostawili żadnych złudzeń drużynie z Lubina. MVP spotkania został Klemen Cebulj
Cuprum Lubin - Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (27:29, 21:25, 18:25)
Cuprum: Ferens (k), Lorenc, Kubicki, M'Baye, Pietraszko, Kapica, Czerny, Krage, Pająk, Kaźmierczak, Kowalow, Berger, Szymura (libero), Sas (libero)
Resovia: Drzyzga (kapitan), Krulicki, Muzaj, Kędzierski, Kozamenik, Bucki, Kochanowski, Rossard, Piotrowski, Potera, Mordyl, Cebulj, Defalco
Konrad Klusak
Pochodzę z Ostrowa Wielkopolskiego, mieszkam we Wrocławiu. Z wykształcenia ekonomista, ale z ogromną pasją do sportu. Zakochany po uszy w żużlu, a od niedawna również siatkówce.