WTA Finals: Iga Świątek poznała rywalki!
Tomasz Woźniak/Poinformowani.pl

WTA Finals: Iga Świątek poznała rywalki!

  • Dodał: Jan Gąszczyk
  • Data publikacji: 29.10.2022, 10:29

Za chwilę rozpocznie się ostatni akcent tegorocznego sezonu tenisowego wśród pań. Mowa oczywiście o WTA Finals. W tym roku, prestiżowa impreza zostanie rozegrana w Fort Worth w Stanach Zjednoczonych. Normalnie turniej ten, powinien być rozgrywany w Chinach, ale ze względu na różne kontrowersje dotyczące tego kraju, tenisistki ugoszczą w tym roku Amerykanie.

 

Zdecydowaną faworytką zmagań będzie oczywiście liderka światowego rankingu, Iga Świątek. Polka ma bardzo udany sezon. Znalazła się w dziewięciu finałach, z których wygrała osiem, w tym te najważniejsze, wielkoszlemowe w Paryżu i Nowym Jorku. Nasza tenisistka ma ogromną przewagę nad resztą stawki. To nawet nie o punkty chodzi. Polka pokazała w tym sezonie, że nawet w słabszej formie nadal jest bardzo groźna.

 

Świątek trafiła do grupy nazwanej na cześć słynnej amerykańskiej tenisistki, Tracy Austin. Jej rywalkami będą, Rosjanka Daria Kasatkina, Francuzka Caroline Garcia i Amerykanka Coco Gauff. Na papierze najgroźniejszą rywalką dla Polki będzie Francuzka. Garcia wygrała w tym roku turnieje w Bad Homburg, Warszawie i Cincinnati oraz zaliczyła półfinał US Open. No i najważniejsze, pokonała naszą tenisistkę w drodze do tytułu w Warszawie. Garcia jest doświadczona i na pewno będzie chciała ugrać jak najwięcej. Utrudnić jej to może fakt, że do turnieju przystąpi bez trenera. Jej dotychczasowy coach, Bertrand Perret rozstał się z nią tuż przed turniejem. Gauff i Kasatkina przegrały z Polką w tym roku po cztery razy. Amerykanka zagrała w finale w Paryżu i ćwierćfinale w Nowym Jorku. Nie wygrała żadnego turnieju w tym roku. Rosjanka ma na koncie półfinał w Roland Garros i dwa wygrane turnieje (San Jose i Granby).

 

W drugiej grupie, nazwanej na cześć Nancy Richey zagrają, Tunezyjka Ons Jabeur, Amerykanka Jessica Pegula, Greczynka Maria Sakkari i Białorusinka Aryna Sabalenka. Zdecydowaną faworytką tej grupy będzie zawodniczka z Afryki. Jabeur zagrała w tym sezonie w dwóch wielkoszlemowych finałach (Wimbledon i US Open) oraz w czterech innych finałach turniejów WTA, z których dwa wygrała. Wydaje się, że drugą kandydatką do awansu do półfinału powinna być Jessica Pegula. Amerykanka dotarła w tym roku do ćwierćfinałów trzech imprez wielkoszlemowych (Australian Open, French Open i US Open) oraz wygrała niedawno duży turniej WTA 1000 w Guadalajarze. Greczynka i Białorusinka grają bardzo nierówno w tym sezonie. Sakkari ani razu nie przekroczyła progu czwartej rundy w turniejach wielkoszlemowych oraz nie wygrała żadnego turnieju. Sabalenka zagrała w półfinale US Open, ale za to w pozostałych imprezach prezentowała się słabo i chimerycznie. Również nie wygrała żadnego turnieju w tym roku.

 

Tegoroczny turniej mistrzyń zapowiada się bardzo ciekawie, ponieważ tak naprawdę nie jesteśmy w stanie powiedzieć, która z tenisistek awansuje dalej, Jedyną sensacją byłby brak Igi Świątek w półfinale, ale powiedzmy sobie szczerze, że jest to praktycznie niemożliwe. Polka prezentuje się zbyt solidnie na tle pozostałych rywalek żeby zabrakło dla niej miejsca w najlepszej czwórce Mastersa.

 

Trochę w cieniu zmagań singlowych rywalizować w Teksasie będą również deblistki. W grupie Rosie Casals zagrają Czeszki Barbora Krejcikowa i Katerina Siniakowa, Amerykanki Coco Gauff i Jessica Pegula, Chinki Xu Yifan i Yang Zhaoxuan oraz duet amerykańsko - holenderski, Desirae Krawczyk i Demi Schuurs. W grupie Pam Shriver zagrają, Kanadyjka Gabriela Dabrowski z Meksykanką Giulianą Olmos, Rosjanka Weronika Kudermietowa z Belgijką Elise Mertens, Ukrainka Ludmiła Kiczeniuk z Łotyszką Jeleną Ostapienko i Brazylijka Beatriz Haddad Maia z Kazaszką Anną Daniliną.

 

W singlu będziemy mieli nową mistrzynię turnieju, natomiast w deblu tytułu bronią Czeszki.