Piłka ręczna - ME: niespodziewana porażka Dunek na początek
- Dodał: Kamil Karczmarek
- Data publikacji: 04.11.2022, 22:07
Nie w grudniu, a w listopadzie w tym roku rozgrywana jest najważniejsza impreza reprezentacyjna roku w piłce ręcznej kobiet. Mistrzostwa Europy rozpoczęły się od niespodziewanej porażki Dunek ze Słowenkami. Swoje mecze wygrały: Węgierki, Szwedki i Norweżki.
Grupa A
Zmagania w Ljubljanie rozpoczęły się od starcia Węgier ze Szwajcarią. Faworytem była pierwsza ekipa, ale początkowe minuty na to nie wskazywały, gdyż Helwetki prowadziły 5:2. Węgierki wyrównały tuż przed końcem pierwszego kwadransa, ale nie przejęły inicjatywy. Pod koniec pierwszej połowy Szwajcarki ponownie miały trzy trafienia zapasu - 14:11. Po dwóch minutach drugiej odsłony był już remis 16:16. Jeszcze w 50. minucie było 24:24, ale Węgierki zanotowały serię trzech kolejnych goli. Szwajcarki nie były już w stanie odwrócić losów rywalizacji. Końcowy wynik 33:28 nie odzwierciedla przebiegu spotkania.
Broniące tytułu Norweżki w swoim pierwszym meczu zagrały z Chorwatkami. Tutaj niespodzianki nie było w przeciwieństwie do poprzedniego spotkania. Strata Chorwatek w pierwszej połowie nie była jeszcze duża, gdyż po trzydziestu minutach przegrywały 14:16. W ostatnich dwudziestu minutach na boisku dominowały Norweżki, które wygrały 32:23.
Węgry - Szwajcaria 33:28 (12:14)
Norwegia - Chorwacja 32:23 (16:14)
Grupa B
Również w Słowenii, ale w Celje swoje mecze rozgrywa grupa B. Niezwykle ciekawie było już w pierwszym spotkaniu. Dunki, które celują w medal, rozpoczęły turniej od niespodziewanej porażki. Pierwsza połowa meczu Danii ze Słowenią toczyła się bramka za bramkę i zakończyła się wynikiem 15:14 dla zespołu ze Skandynawii. Poziom emocji po zmianie stron nie spadł, a wręcz przeciwnie. Walka o zwycięstwo miała miejsce do samego końca. Słowenki w ostatnich minutach wypracowały dwie bramki przewagi, co było maksymalną różnicą w tej rywalizacji. Słowenki prowadziły 26:24 i 27:25, nie oddając już zwycięstwa na pierwszym meczu mistrzostw. Ostatecznie triumfowały 27:26. Gole dla Słowenii rzuciło tylko siedem zawodniczek, z czego Ana Gros aż osiem.
W drugim spotkaniu zmierzyły się reprezentacje Szwecji i Serbii. Już po siedmiu minutach zespół Trzech Koron prowadził 5:2. Serbki jeszcze zdołały zmniejszyć różnicę do jednego trafienia, ale Szwedki pod koniec pierwszej połowy odskoczyły na pięć bramek - 14:9. Zgodnie z planem skandynawski zespół budował swoją przewagę, która wzrosła do dziesięciu goli. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 27:21. Najskuteczniejsza była Nathalie Hagman, która rzuciła dziewięć bramek.
Dania - Słowenia 26:28 (15:14)
Szwecja - Serbia 27:21 (14:9)
Kamil Karczmarek
Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.