PlusLiga: beniaminek bez szans w Nysie
Biuro prasowe Indykpol AZS Olsztyn

PlusLiga: beniaminek bez szans w Nysie

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 18.11.2022, 22:10

PSG Stal Nysa powróciła na zwycięską ścieżkę. Podopieczni Daniela Plińskiego w 10. kolejce PlusLigi pewnie pokonali drużynę BBTS-u Bielsko-Biała. Beniaminek nie potrafił zagrozić bardzo dobrze dysponowanym gospodarzom i po raz dziewiąty w tym sezonie musiał uznać wyższość rywali.


Dla Stali Nysa mecz z beniaminkiem był doskonałą okazją do przerwania serii porażek. Podopieczni Daniela Plińskiego po świetnym początku sezonu dość niespodziewanie najpierw przegrali z zespołem LUK Lublin, a potem łatwo dali się ograć Warcie Zawiercie. Z coraz większymi problemami borykają się natomiast gracze BBTS-u. Bielszczanie po 9. kolejkach mieli na swoim koncie tylko jedną wygraną i zajmowali ostatnie miejsce w tabeli.


Spotkanie udanym atakiem otworzył Wassim Ben Tara. Nysianie bardzo szybko złapali swój dobry rytm. W polu serwisowym brylował Ben Tara, a Michał Gierżot nie zwalniał ręki w ofensywie - 6:1. Gospodarze odskoczyli wynikiem, a gracze beniaminka nie potrafili znaleźć argumentów, aby ich zatrzymać. Największym mankamentem BBTS-u był atak. Goście nie kończyli swoich akcji, a Stal popisywała się niemal w każdym elemencie. Tym samym po efektownym bloku w wykonaniu Ben Tary tablica wyników pokazała 15:6 dla podopiecznych Daniela Plińskiego. Nysianie do samego końca kontrolowali sytuację na boisku, a seta zakończył błąd zagrywki bielszczan.


W drugiej odsłonie dłużej mogliśmy oglądać wyrównaną grę. Ponownie jednak to Nysa jako pierwsza wypracowała sobie kilkupunktową przewagę, prowadząc 12:9 po szczelnym bloku Michała Gierżota. Gospodarze znów brylowali w ofensywie, a dobre przyjęcie pozwalało im na różnorodność zagrań. Na prawym skrzydle niezmiennie świetną dyspozycję pokazywał Ben Tara, ale jego koledzy również dokładali kolejne punkty. BBTS próbował gonić, ale wola walki nie wystarczyła na tak grających rywali. Końcówkę Stal rozegrała już po swojemu, wygrywając seta z solidną przewagę po kolejnym efektownym uderzeniu Ben Tary - 25:18.


W trzeciej odsłonie do stanu 10:10 mogliśmy oglądać grę punkt za punkt. Po stronie Stali w ataku brylował Ben Tara, a w szeregach BBTS-u odpowiadał między innymi Wojciech Siek. Nysianie znów okazali się jednak skuteczniejsi przy dłuższych wymianach i po uderzeniach Ben Tary i Kwasowskiego odskoczyli na dwa „oczka”. Druga część seta była już koncertem jednego aktora, a wszystko rozpoczynało się od dobrej zagrywki gospodarzy. Po świetnej zmianie i serii Patryka Szczurka przewaga Stali wzrosła do pięciu punktów - 18:13. W końcówce bielszczanie jeszcze próbowali odwrócić losy tego seta i zarazem całego meczu. Nysianie jednak szybko przerwali serię przyjezdnych, a zwycięstwo gospodarzy zwieńczył nie kto inny, jak Wasim Ben Tara.

 

PSG Stal Nysa - BBTS Bielsko-Biała 0:3 (25:14, 25:18, 25:21)
Stal Nysa: Kwasowski, Abramowicz, Ben Tara, Gierżot, Zerba, Żukowski, Dembiec (L) oraz Miyaura, Szczurek, El Graoui
BBTS: Woch, Hanes, Gergye, Siek, Gil, Urbanowicz, Teklak (L) oraz Fijałek (L), Sinoski, Formela, Zawalski
MVP: Wassim Ben Tara

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.