Mazowsze: 4-latek, którego zwłoki zakopano w lesie, prawdopodobnie przed śmiercią wpadł do wrzątku

W czwartek (15.12) rzecznik Prokuratury Okręgowej w Siedlcach, Krystyna Gołąbek, przekazała, że 4-letni chłopiec, którego zwłoki znaleziono zakopane nieopodal Garwolina, przed śmiercią prawdopodobnie wpadł do wrzącej wody. 

Zwłoki dziecka znaleziono pod koniec października 2022 roku zakopane w lesie w miejscowości Ruda Talubska. Chłopiec był poszukiwany od 21 października po tym, jak jego prababcia zgłosiła zaginięcie 4-latka, którego nie widziała od kwietnia bieżącego roku. 

Sekcja zwłok 4-latka odbyła się pod koniec października.

- Po przeprowadzeniu tych oględzin biegły zaopiniował, że o przyczynie i czasie zgonu wypowie się po przeprowadzeniu dodatkowych badań histopatologicznych płuc i serca zmarłego dziecka - przekazali przedstawiciele Prokuratury Okręgowej w Siedlcach. 

W związku ze sprawą zatrzymano matkę chłopca, 19-letnią Karolinę W., a także jej partnera, 19-letniego Damiana G., którzy usłyszeli zarzuty umyślnego zabójstwa dziecka. Przedstawiciele Sądu Rejonowego w Siedlcach podjęli decyzję o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych na trzy miesiące. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez przedstawicieli prokuratury, Damian G. przyznał się do winy. 

Opiekunowie dziecka zeznali, że dziecko przed śmiercią wpadło do brodzika, w którym był wrzątek i nie przetransportowali go do placówki medycznej. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez media, 4-latek wpadł do wody, gdy kobieta odwróciła się na chwilę. Według mediów Karolina W. i Damian G. nie poinformowali o zdarzeniu ratowników medycznych, bowiem obawiali się konsekwencji związanych z niedopilnowaniem chłopca. 

Według redaktorów portalu Życie Siedleckie chłopiec przez kilka dni po wpadnięciu do wrzącej wody odmawiał jedzenia, a finalnie zasłabł na podłodze, po czym przestraszeni opiekunowie zawinęli dziecko w kocyk i zakopali je w lesie. 

Trwa śledztwo w tej sprawie. 

Źródła: Garwolin 24, PAP, Życie Siedleckie