TAURON Puchar Polski: ZAKSA zagra w finale
- Dodał: Aleksandra Suszek
- Data publikacji: 25.02.2023, 16:32
W Krakowie pierwszy półfinałowy mecz Pucharu Polski rozgrywali między sobą siatkarze Aluronu i Zaksy. Ci drudzy bez większych przeszkód wywalczyli sobie awans, a zawiercianie mocno odczuli brak Miguela Tavaresa na rozegraniu.
Mocnym akcentem zaczęli to spotkanie zawodnicy z Kędzierzyna-Koźla – pierwszy punkt oddali im zawiercianie z zagrywki, ale potem od razu rozkręcił się Kaczmarek i momentalnie było 4:1. Kędzierzynianie szybko odnaleźli też rytm na dziewiątym metrze i regularnie odrzucali rywali od siatki, utrudniając im wyprowadzenie ataku. Pierwszy czas Michał Winiarski wykorzystał przy stanie 9:3 dla ZAKSY. Ekipa po drugiej stronie siatki jednak była konsekwentna w swoich działaniach – Śliwka podręczył Kovacevica zagrywką i na półmetku różnica wynosiła siedem „oczek”. Niewiele się też zmieniło później. Wchodząc w decydującą fazę tego seta kędzierzynianie mieli zapas 21:16. Trener Winiarski liczył na dobre wejście zadaniowe Łaby, ale zagrywka tym razem była autowa. Obrońcy tytułu mistrza Polski wciąż doskonale rozumieli się w bloku i spokojnie doprowadzili do piłki setowej. Tę wykorzystał Kaczmarek i pierwsza odsłona padła łupem ZAKSY.
Zawiercianie musieli koniecznie poprawić swoją ofensywę, jeśli chcieli zawalczyć o finał. Próbował to poczynić Kovacevic, ale przeciwnicy nie musieli się zbytnio natrudzić, by czytać zamiary Aluronu. Po jednej z najdłuższych akcji było 3:0 dla Zawiercia, ale kędzierzynianie momentalnie odrobili te straty przy serwisie Smitha. Znów więc Aluron nie miał zbyt wielu argumentów, a tym bardziej przy precyzyjnych atakach Bednorza. Smith opuścił 9. metr dopiero po błędzie własnym, ale i tak było już 8:4 dla ZAKSY. Topornie szło zdobywanie punktów Warcie, a już na pewno nie były pomocne błędy serwisowe. Zespół z Kędzierzyna-Koźla miał więc spokojne wejście w ostatni etap seta ze swoim poziomem przyjęcia. Cały czas wiarę zespołowi dawał Kovacevic, który wcisnął w potrójny blok piłkę na 19:16, ale bardzo widoczny był brak niedysponowanego Miguela Tavaresa. Kolejna partia przybliżyła jeszcze aktualnych mistrzów Polski do finału.
Ponownie od dwóch punktów prowadzenia rozpoczęli zawiercianie, ale z dużym trudem przychodziło kończenie każdej kolejnej piłki. Nawet Kovacevic męczył atak kilkukrotnie w jednej akcji. Trochę szczęścia jednak mieli podopieczni Michała Winiarskiego, bo po punktowym serwisie Kwolka (co nie zdarzało się zbyt często), prowadzili już 10:6. Musieli jednak się pilnować, bo wystarczyły dobre ataki Śliwki i zagrywka Paszyckiego, żeby kędzierzynianie doprowadzili do remisu. Od tego momentu zespoły wymieniały się punktami. Niestety piłki posyłane do Kovacevica nie były dobrym wyborem i szybko ZAKSA wyszła na 21:18. Szkoleniowiec Aluronu postawił na zmianę dopiero w końcówce tego seta, kiedy tak naprawdę nie było już co ratować. Kędzierzynianie po raz dziesiąty zameldowali się w finale Pucharu Polski.
Aluron CMC Warta Zawiercie – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn Koźle 0:3 (18:25, 20:25, 19:25)
Zawiercie: Kwolek, Szalacha, Konarski, Kovacevic, Zniszczoł, Kozłowski, Danani (libero) oraz Kalembka, Dulski, Waliński, Łaba
Kędzierzyn-Koźle: Śliwka, Smith, Kaczmarek, Bednorz, Paszycki, Janusz, Shoji (libero) oraz Staszewski
Aleksandra Suszek
Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.