Snooker - Players Championship: Murphy dołącza do Cartera w finale

W sobotę na snookerowym Players Championship rozegrano tylko jeden mecz. Emocji i dobrej gry nie zabrakło. W pełnym wysokich brejków półfinale Shaun Murphy pokonał 6:3 Kyrena Wilsona.

Po raz trzynasty w zawodowej karierze spotkali się Shaun Murphy i Kyren Wilson. Ośmiokrotnie wygrywał ten pierwszy i to jego wskazywano jako umiarkowanego faworyta tego ciekawego starcia. Murphy w ostatnich tygodniach grał po prostu lepiej, za nim też przemawiało większe doświadczenie i liczniejsze rankingowe tytuły (9 vs 5).

I rzeczywiście starszy z Anglików zaczął od mocnego uderzenia, bo jak inaczej nazwać wyczyszczony stół z dorobkiem 135 punktów, co było na ten moment najwyższym brejkiem turnieju. Kilkadziesiąt minut później Murphy sam ten wynik poprawił, w piątej partii wbijając 137 punktów z rzędu. W tak zwanym międzyczasie w każdym z frejmów mieliśmy notowany brejk. Wilson wbił 87 i 54 punkty, a Murphy 59. Było więc 3:2.

Gra w wysokie podejścia grała dalej. W szóstej partii Wilosn wbił 75 punktów, na co jego rywal zareagował 94 punktami i znów prowadził różnicą jednej wygranej partii. Ósmy frejm był w tym meczu najbardziej znaczący. Przede wszystkim dlatego, że dał starszemu z Anglików przewagę dwupunktową i to tuż przed końcem starcia. Był też najdłuższym i pierwszym w tym meczu bez brejka 50+. Wilson nie miał już marginesu błędu, musiał wygrać wszystko do końca, by zagrać w wielkim finale. Jednak już kolejna partia okazała się ostatnią. Wysokich czyszczeń nie było, mieliśmy za to liczne próby ustawienia snookera przez przegrywającego, ale z wszystkich mistrz świata z 2005 roku się wybronił.

W jutrzejszym finale Murphy zagra z Ali Carterem - to będzie ich 36. zawodowe starcie, lepszy bilans ma Carter, choć ostatnio na tegorocznym World Grand Prix do Murphy był lepszy w stosunku 4:0.

Kyren Wilson - Shaun Murphy 3:6 (0:135(135), 91(87):0, 35:71(59), 77(54):41, 1:137(137), 75(75):18, 0:94(94), 43:79)