Biegi narciarskie – PŚ: norweskie święto na Holmenkollen
- Dodał: Inga Świetlicka
- Data publikacji: 11.03.2023, 12:55
Simen Hegstad Krueger odniósł zwycięstwo na „królewskim” dystansie 50 km stylem dowolnym w Oslo. Na podium także Hans Christer Holund i Martin Loewstroem Nyenget. W czołowej „dziesiątce” sami zawodnicy z Norwegii. Na starcie garstka biegaczy, Polacy w tym czasie rywalizowali w Jakuszycach.
Do najbardziej prestiżowego biegu Pucharu Świata w sezonie, sławnej „pięćdziesiątki” na wzgórzach Holmenkollen przystąpiło zaledwie 36. biegaczy. Taka sytuacja zapewne spowodowana jest faktem, że bieg ten rozgrywa się niespełna tydzień po zmaganiach na analogicznym dystansie w mistrzostwach świata w Planicy. Nie odbiera mu to jednak prestiżu, a walka o nieformalny tytuł „króla Holmenkollen" po raz kolejny rozgrzała miejscowych kibiców. Dla Norwegów ten wyścig jest świętością, a że na trasie pojawił się komplet dwunastu zawodników z kraju fiordów z mistrzami świata: Johannesem Hoesflotem Klaebo, Simenem Hegstadem Kruegeram i Paalem Golbergiem na czele, rywalizacja o zwycięstwo zapowiadała się emocjonująco, choć monotonnie. Norweska dominacja w tym sezonie w męskich zmaganiach jest ogromna, trudno więc było oczekiwać, że przedstawiciele „reszty świata” nawiążą walkę z faworytami na ich ziemi.
Zgodnie z przewidywaniami reprezentanci gospodarzy nie pozwolili rywalom na wiele. Rozrywający stawkę atak Norwegów nastąpił po 30 km biegu. Wówczas do przodu wyrwali Hans Christer Holund, Simen Hegstad Krueger i Iver Tildheim Andersen. Liderzy zdołali wypracować sobie ponad pół minuty przewagi nad goniącymi Dirikiem Toensethem i Martinem Loewstroemem Nyengetem. Pięć kilometrów przed końcem wyścigu osłabł Andersen i stało się jasne, że walkę o zwycięstwo stoczą Krueger z Holundem.
Ostatecznie najlepszy okazał się Simen Hegstad Krueger, który triumfował z czasem 1:55:01.5. Dla trzykrotnego mistrza świata z Planicy to pierwszy w karierze triumf na Holmenkollen. Hans Christer Holund przkroczył linię mety ze stratą niespełna sześciu sekund do kolegi z kadry. Piorunującym finiszem popisał się Martin Loewstroem Nyenget, który na ostatnim kilometrze nie tylko dogonił Andersena, ale wyprzedził go o niemal dziesięć sekund. Andersen wyraźnie przeliczył się z siłami, próbując utrzymać tempo narzucone przez duet Krueger-Holund, i w konsekwencji ukończył wyścig poza podium. Kolejne lokaty dla kolejnych Norwegów: Toensetha, Amundsena, Klaebo, Moseby’ego, Golberga i Buchera-Johannessena.
Pierwszym zawodnikiem spoza Norwegii, który przekroczył linię mety, był Andrew Musgrave. Brytyjczyka sklasyfikowano na 11. pozycji, ze stratą ponad dwóch i pół minuty do Kruegera. Za nim uplasowali się Japończyk Naoko Baba, Francuz Parisse Clement, Włoch Lorenzo Romano i Andorczyk Esteve Altimiras Irineu. Pozostaje żałować, że w stawce zabrakło Polaków – Dominik Bury w kiepsko obsadzonej rywalizacji mógł powalczyć o wysoką lokatę. Nasz najlepszy dystansowiec w tym czasie startował jednak w mistrzostwach Polski rozgrywanych w tym terminie na Polanie Jakuszyckiej.
Jutro na wzgórzach Holmenkollen odbędzie się pierwszy w historii bieg na dystansie 50 km kobiet.
50 km stylem dowolnym mężczyzn:
1. Simen Hegstad Krueger, Norwegia 1:55:01.5
2. Hans Christer Holund, Norwegia +5.7
3. Martin Loewstroem Nyenget, Norwegia +12.6
4. Iver Tildheim Andersen, Norwegia +21.2
5. Dirik Toenseth, Norwegia +25.4
6. Harald Oestberg Amundsen, Norwegia +1:01.2
Inga Świetlicka
Miłośniczka sportu, kultury i podróżowania. Mól książkowy oraz kibic polskich olimpijczyków i paraolimpijczyków.