Biegi narciarskie -PŚ: Norweskie zwycięstwa w sprintach w Tallinie

Dziś w Tallinie odbyły się kolejne zawody biegowego Pucharu Świata. Zawodniczki i zawodnicy rywalizowali w sprintach techniką dowolną. Smaczku i uroku całej rywalizacji dodawał fakt, że rywalizowano po zmroku przy sztucznym oświetleniu.

Jako pierwsze do rywalizacji przystąpiły panie w kwalifikacjach. Najlepsza w nich była aktualna mistrzyni świata, Jonna Sundling. Szwedka o prawie dwie sekundy wyprzedziła gwiazdę poprzednich zawodów, Norweżkę Kristine Stavaas Skistad oraz liderkę klasyfikacji sprinterskiej, Nadine Faehndrich ze Szwajcarii.

Niestety bieg na trudnej trasie zbudowanej ze sztucznego śniegu nie wyszedł naszej Monice Skinder. Polka straciła do zwyciężczyni kwalifikacji ponad 20 sekund co dało jej zaledwie 42.miejsce i oznaczało jednocześnie brak awansu do ćwierćfinałów.

W ćwierćfinałach nie wydarzyły się większe niespodzianki. Do półfinałów awansowały te zawodniczki, które powinny się w nim znaleźć. Chociaż odpadnięcie Jessie Diggins , Kerttu Niskanen, Tiril Weng można do tej kategorii zaliczyć.

Z obu biegów półfinałowych awans wywalczyły po trzy najlepsze zawodniczki. Z pierwszego, z przewagą ponad sekundy nad pozostałymi biegaczkami awansowała Sundling. Do finału weszły również Skistad i jako „szczęśliwa przegrana” Czeszka, Tereza Beranowa. W drugim półfinale minimalnie najlepsza była Faehndrich. Tuż za nią na metę przybiegły Niemka Coletta Rydzek i Francuzka Lena Quintin.

W finale o wygraną biły się ze sobą Sundling oraz Skistad. Ostatecznie na mecie minimalnie lepsza była Norweżka, dla której było to trzecie sprinterskie zwycięstwo z rzędu. Sundling po raz drugi okazała się gorsza od rywalki zza miedzy. Na trzecim miejscu dobiegła Szwajcarka.

Wyniki biegu kobiet

W kwalifikacjach panów doszło do niewielkiej niespodzianki. Najlepszy na tym etapie rywalizacji był Francuz Lucas Chanavat, a dopiero drugi Johannes Klaebo. Różnica między panami była jednak minimalna i wynosiła 0,06 sekundy. Trzecie miejsce wywalczyła nadzieja szwedzkich biegów, zaledwie 20-letni Edvin Anger.

Do najlepszej „30” awansował Maciej Staręga. Doświadczony Polak ukończył kwalifikacje na 28.miejscu ze stratą ponad sześciu sekund do zwycięzcy.

Ćwierćfinały panów nie przyniosły zaskoczeń. Z pierwszego nie awansował Richard Jouve, który został minimalnie wyprzedzony przez mało znanego Austriaka, Lukasa Mrkonjica. To w zasadzie jedyny faworyt, który nie sprostał wyzwaniu i nie znalazł się w najlepszej „12”.

W trzecim biegu wystartował Maciej Staręga. Poza Erikiem Valnesem każdy z pozostałych rywali był na pewno w jego zasięgu. Bieg był wyrównany i niestety nasz reprezentant był w nim czwarty, co nie dało awansu dalej.

Pierwszy półfinał był starciem norwesko-francuskim. Tym razem w starciu Klaebo-Chanavat górą był Norweg. Tym razem różnica między nimi wynosiła tylko 0,09 sekundy. Z tego biegu awansował również Valnes. W drugim półfinale najlepszy był młody Anger, który wyprzedził swojego rodaka, Marcusa Grate i Evena Northuga. Niespodzianką i to sporą było dopiero piąte miejsce Włocha, Federico Pellegrino, który przeważnie awansuje do sprinterskich finałów.

Finał to już zdecydowany popis Johannesa Klaebo. Norweg zdominował bieg i z dużą przewagą dobiegł do mety wyprzedzając, Chanavata i Northuga. Tuż za podium znalazł się ten utalentowany Anger, ale w jego przypadku miejsca na podium to tylko kwestia czasu.

Wynik biegu mężczyzn