PlusLiga: Indykpol odebrał Skrze nadzieję na play-offy!
Biuro prasowe Indykpol AZS Olsztyn

PlusLiga: Indykpol odebrał Skrze nadzieję na play-offy!

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 27.03.2023, 22:15

Wielki smutek w Bełchatowie, wielka feta w Nysie. PGE Skra Bełchatów po raz pierwszy w historii nie zagra o medale mistrzostw Polski. Podopieczni Andrei Gardiniego w trzech setach przegrali spotkanie z Indykpolem AZS Olsztyn i stracili szanse na awans do fazy play-off.


Poniedziałkowe spotkanie dla Indykpolu Olsztyn było kolejnym ligowym meczem, z kolei dla Skry szansą na wyjście obronną ręką ze słabego sezonu. Bełchatowianie, żeby wciąż liczyć się w grze o play-offy, musieli wygrać z Akademikami za pełną pulę.


W premierowej partii jako pierwsi kilkupunktową przewagę wypracowali sobie siatkarze z Olsztyna, prowadząc 8:5 po asie serwisowym Grzegorza Pająka. Bełchatowianie jednak szybko zabrali się za odrabianie strat. Pierwsze skrzypce w ekipie Skry grał Aleksandar Atanasijević, który popisywał się zarówno w ataku, jak i w polu serwisowym. Po jego serii gospodarze odwrócili wynik i przejęli inicjatywę na boisku - 12:10. Bełchatowianie długo dyktowali warunki gry, utrzymując kilkupunktową przewagę. Indykpol jednak broni nie złożył. Olsztynianie postawili na mocną zagrywkę, z której przyjęciem nie radzili sobie gospodarze. Tym samym po asie serwisowym Taylora Averilla na tablicy wyników widniał remis - 19:19. W końcówce emocji nie brakowało. Skra wydawała się mieć po swojej stronie wszystko do skończenia seta, jednak w decydujących akcjach pojawiło się zbyt wiele nerwowości i prostych błędów. Swoje okazje potrafili wykorzystać natomiast gracze AZS-u, wygrywając seta po ataku Karola Butryna.


Olsztynianie poszli za ciosem i również w drugiej partii szybko zbudowali sobie solidną przewagę - 6:10. Wtedy jednak powtórzył się scenariusz z poprzedniej odsłony. Na zagrywce po stronie Skry pojawił się Atanasijević i bełchatowianie wyrównali wynik. Na taki zryw rywali Akademicy odpowiedzieli w znakomitym stylu. Taylor Averill nie wstrzymywał ręki w polu serwisowym i AZS ponownie zbudował sobie wysoką przewagę - 10:15. Tej straty bełchatowianie już nie byli w stanie zniwelować. Po stronie gospodarzy brakowało przyjęcia, kończących ataków i chłodnej głowy. Wszelkie nadzieje podopiecznym trenera Gardiniego odebrał Karol Butryn, popisując się na koniec dwoma asami serwisowymi. Przegrane dwa sety w tym meczu przekreśliły szanse bełchatowskiej drużyny na grę w play-offach.


Skra straciła szanse na czołową ósemkę, ale mecz wciąż trwał i kolejnego seta bełchatowianie rozpoczęli od prowadzenia 4:0. I tym razem największą zasługę miał w tym Aleksandar Atanasijević, który brylował na zagrywce i w ataku. Olsztynianie jednak nic sobie nie zrobili z mocnego otwarcia gospodarzy i po uderzeniu Butryna z prawego skrzydła doprowadzili do remisu - 7:7. Po chwili gry punkt za punkt do głosu ponownie doszli siatkarze z Bełchatowa. W szeregach Skry rozkręcił się Dick Kooy, dokładając punkty blokiem i atakiem. Gospodarze więc po kolejnym uderzeniu przyjmującego mieli trzypunktową przewagę - 15:12. Skra po raz kolejny miała po swojej stronie wszystko, aby doprowadzić seta do końca. Wszystko jednak odwróciło się przy zagrywkach Karola Butryna. Skra znów miała problemy z rozgrywaniem swoich akcji i z 20:18, zrobiło się 20:24. Chwilę później kropkę nad „i” postawił nie kto inny jak Karol Butryn i to Indykpol cieszył się ze zwycięstwa w całym meczu.


PGE Skra Bełchatów - Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (23:25, 19:25, 22:25)
Skra: Atanasijević, Łomacz, Gunia, Kłos, Lanza, Kooy, Gruszczyński (L) oraz Musiał, Rybicki, Vasina
Indykpol: Butryn, Pająk, Poręba, Averill, Andringa, Lipiński, Hawryluk (L) oraz Jakubiszak
MVP: Karol Butryn

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.