Tampa wraca po gry
- Dodał: Kamil Karczmarek
- Data publikacji: 16.05.2018, 09:14
Rywalizacja w finale Konferencji Wschodniej NHL przeniosła się do Waszyngtonu. Po pierwsze zwycięstwo w serii sięgnęli goście. Tampa Bay Lightning wygrała 4:2.
Przed trzecim meczem serii sytuacja Tampy była zła. Błyskawice przegrały dwa mecze u siebie i w przypadku porażki w dzisiejszym meczu, mogły przegrywać już 0:3. Taki scenariusz spodobałby się hokeistom z Waszyngtonu. Pierwszy cios w spotkaniu zadała Tampa - 7 minut przed końcem pierwszej tercji karę otrzymał bramkarz Waszyngtonu, Brayden Holtby, a po minucie gry w przewadze bramkę zdobył Steven Stamkos.
Gra w przewadze była mocną stroną ekipy Tampa Bay Lightning w tym meczu. W drugiej minucie po pierwszej przerwie drugą bramkę dla gości zdobył Nikita Kuczerow. Minutę później po trafieniu Victora Hedmana było już 3:0 dla Tampy. To pierwszy gol szwedzkiego obrońcy w play-offach. Nadzieje Stołecznym dał jeszcze Brett Connolly, który strzelił bramkę w 11. minucie drugiej tercji.
Pięć minut później na listę strzelców wpisał się Brayden Point. Tampa ponownie wyszła na trzybramkowe prowadzenie. W trzeciej części meczu Waszyngton oddał aż 13 strzałów, a Tampa tylko 5. Ostatecznie przełożyło się to na bramkę na 2:4, którą zdobył Jewgienij Kuzniecow. Gospodarzy nie było już stać na nic więcej. W statystyce strzałów Capitals wygrali 38:23, ale nie skutkowało to większą zdobyczą bramkową. Tampa ma już teraz tylko jeden mecz straty w serii.
Tampa Bay Lightning - Washington Capitals 4:2 (1:0, 3:1, 0:1)
Kamil Karczmarek
Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.