Australia: trwa obława na parę podejrzaną o porwanie dziobaka

W czwartek (6.04) media poinformowały, że australijscy funkcjonariusze policji poszukują mężczyzny i kobiety podejrzanych o porwanie dziobaka z jego naturalnego środowiska. 

Do zdarzenia doszło w Brisbane we wtorek (4.04) około godziny 11:00 czasu lokalnego. Na nagraniach z monitoringu miejskiego zauważono, że para wchodzi do pociągu, trzymając dziobaka owiniętego w ręcznik. Według funkcjonariuszy policji zwierzę zostało zabrane ze swojego naturalnego środowiska, za co grozi kara grzywny w wysokości 430 tys. dolarów australijskich. 

Według policjantów im dziobak dłużej przebywa poza swoim naturalnym środowiskiem, tym bardziej narażony jest na utratę zdrowia i życia. Należy jednakże zaznaczyć, że mundurowi obawiają się również o życie pary, ponieważ samce dziobaków produkują jad, który może wyrządzić im krzywdę. 

- Zgodnie z raportem, który został przekazany władzom, pokazywali dziobaka ludziom w pociągu, pozwalając im go głaskać - poinformował funkcjonariusz Scott Knowles. 

Świadek, który spotkał kobietę i mężczyznę w pociągu, poinformował funkcjonariuszy policji, że para wyznała mu, iż znaleźli dziobaka na drodze i planują go wypuścić. 

Funkcjonariusze policji apelują do każdego, kto ma informację na temat pary i zwierzęcia, o kontakt. 

Dziobak australijski prowadzi częściowo wodny tryb życia endemiczny dla wschodni stanów Australii. Jest gatunkiem ssaka z grupy stekowców i jedynym żyjącym przedstawicielem dziobakowatych. Zwierzęta te rodzą się z ostrogami u kości piętowych, jednakże tylko u samców produkowanych jest jad, który jest w stanie doprowadzić do śmierci zwierzę wielkości psa. Jad ten nie jest śmiertelny dla człowieka, ale jest w stanie wywołać silne dolegliwości bólowe.

Źródła: BBC, My Police