„Nie zatrzymacie mnie” [RECENZJA]

Marzenie o sławie i zostaniu gwiazdą rapu było dla bohaterki tej książki najistotniejsze. Jak jednak poradziła sobie ze wszystkimi przeciwnościami losu, które spotkała? 

Nie zatrzymacie mnie to powieść opisująca życie szesnastoletniej Bri oraz jej wielkie pragnienie o zostaniu raperką wszech czasów. Nastolatka jest w dodatku córką niedawno zmarłego rapera, którego rozwój przerwała tragiczna śmierć. Chociaż dziewczyna dostaje szansę zaprezentowania się, los rzuca jej pod nogi kolejne kłody. Jej rodzinie grozi eksmisja z mieszkania, a lodówka świeci pustkami. W momencie, kiedy w szkole zostaje posądzona o handel narkotykami i brutalnie powalona na ziemię, czar goryczy wobec świata się przelewa. W ten sposób powstaje pierwszy utwór mający na celu wyrażenie frustracji i staje się on viralem. Niestety większość źle zrozumiała przekaz Bri i od teraz ciąży na niej łatka nastoletniej gangsterki. 

Kiedy czytałam tę książkę, czułam ogromny wachlarz uczuć, od tych pozytywnych i ciepłych, do negatywnych. Wiele wydarzeń, które spotykają Bri to realne problemy obecnego świata. Nastolatka z założenia traktowana jest jak kryminalistka i niezależnie co zrobi, podejrzenia zawsze padają na nią. Sytuacja jej cioci i mamy także wskazuje, że uprzedzenia uniemożliwiają prowadzenie spokojnego życia. Dzięki tej książce możemy zobaczyć, jak wiele musi się zmienić, aby świat stał przyjazny dla wszystkich, bez znaczenia, jakiego koloru jest ich skóra.  

Bri jest bohaterką niezwykle zbuntowaną, dlatego niektóre jej zachowania budziły u mnie irytację. Chociaż rozumiem jej uczucia, uważam, że niektóre z jej decyzji nie były odpowiedzialne, a nawet mogły pogorszyć jej sytuację. Możliwe jednak, że gdyby nie zachowanie innych ludzi, dziewczyna nie miałaby w sobie aż tyle złych emocji. Muszę jednak przyznać, że wszystkie takie ruchy były punktowane przez jej mamę, która starała się, aby wychować córkę najlepiej, jak potrafi. 

Historia niezwykle mnie wzruszyła, a oprócz jej genialnego wydźwięku istotnym elementem był również rap. W książce pojawiają się piosenki pisane przez Bri, które często zastępowały jej przemyślenia, a były niezwykle ciekawym elementem. Klimat Ringu, gdzie raperzy walczyli ze sobą, również był genialny. Bardzo się cieszę, że postawiono na pokazanie czegoś innego, ponieważ książek w tej tematyce nie pojawia się zbyt wiele. 

Nie zatrzymanie mnie było świetną książką, o ogromnie ważnym przekazie, dlatego liczę, że zyska ona na popularności.