PGNiG Superliga mężczyzn: Wisła Płock nie odda lidera! W Puławach kolejne zwycięstwo

Płocczanie kontynuują niebywałą passę zwycięstw! Xavier Sabate ze swoimi podopiecznymi wygrali wyjazdowy mecz w Puławach na krótko przed "wielkim finałem" mistrzostw Polski, choć momentami pachniało zaskoczeniem. 

Zespół gości już na wstępie przywitał się z rywalami dobrą ofensywą. Serię otworzył Mihić, a po dziesięciu minutach było już 5:1 dla Płocka. Wówczas przebudzenie nastąpiło u miejscowych i do upływu pierwszego kwadransu udało im się zniwelować straty. Puławianie przez kilka kolejnych minut dotrzymywali kroku rywalom, natomiast końcówka należała do gości, którzy częściej mieli piłkę w posiadaniu i wykorzystali te szanse na 15:11.

Drugą połowę otworzył Burzak. Gospodarze mieli cały czas szansę na zaatakowanie przeciwników, bo w bramce dobrze spisywał się Zembrzycki - wystarczyło tylko dołożyć do tego pewne ataki i można było oglądać wyrównaną drugą połowę. W 37. minucie zespoły dzieliły tylko trzy "oczka", a chwilę później przewagę Płocka jeszcze bardziej roztopił Jarosiewicz. Wszystko było więc możliwe, a podopieczni Roberta Lisa z pewnością mieli chrapkę na przerwanie powodzenia Wisły. Plany konsekwentnie krzyżował im jednak Tin Lucin, który w polu karnym był nieomylny i na kwadrans przed końcem goście mieli zapas 22:18. Chwilę później znów różnica wynosiła dwa punkty, także ciekawe widowisko obserwowali sympatycy puławian. Prawie do samego końca płocczanie musieli się pilnować, ale przerwą wykorzystana w 54. minucie zdecydowanie im pomogła - seria bramek dała im zapas 30:24 i juz nie było szans dla gospodarzy na odrobienie tych strat. 

Azoty-Puławy - Orlen Wisła Płock 25:30 (11:15)