Snooker - MŚ: dzień 14. [ZAPIS LIVE]

Dziękujemy za dzisiaj i zapraszamy na jutro!

Brecel - Jiahui 10:14 - Było 5:14 i... kolejne pięć partii dla Belga. Luca Brecel wraca do gry? Okaże się jutro. W ostatniej partii meczu Jiahui miał znakomitą okazję do tego, by podwyższyć prowadzenie, ale nie trafił zielonej na sekwensie kolorów. Panowie wrócą do gry jutro o 15:30.

Brecel - Jiahui 9:14 - Wstąpiły nowe siły w Brecela. Miał 70 punktów przewagi, gdy oddał stół Chińczykowi. Ten na szczęście dla niego nie zrobił z tego pożytku, pudłując jedną z czarnych. Przed ostatnim frejmem "tylko" pięć partii straty Brecela.

Brecel - Jiahui 8:14 - Mamy pewność, że będzie czwarta sesja. Bardzo ładnie zagrany frejm przez Brecela, który robi brejka w wysokości 60 punktów.

Brecel - Jiahui 7:14 - Lepszy fragment gry Belga! Mimo, że bez wysokiego brejka, to zbliża się na siedem frejmów do rywala po wygranej 82:23 na trzy partie przed końcem sesji.

Brecel - Jiahui 6:14 - Wreszcie doszedł na dłużej Brecel do stołu i nawet udało mu się osiągnąć brejka stupunktowego - 108 punktów. To najwyższe podejście Belga w meczu.

Brecel - Jiahui 5:14 - Jak maszyna gra Chińczyk! Było blisko setki, ale żółta zablokowana przez niebieską nie była do rozegrania i skończyło się na 97 punktach.

Brecel - Jiahui 5:13 - Olbrzymi pech Brecela w tym frejmie. Wbił czerwoną, ale w tym momencie biała potoczyła się w kierunku środkowej kieszeni i... wpadła do niej. Co zrobił Chińczyk? Zakończył frejma brejkiem 132.

Brecel - Jiahui 5:12 - Zupełnie nie czuje presji tego meczu Si Jiahui! Kolejny notowany mecz w tym meczu Azjaty, który wbija 90 punktów i wychodzi na siedem frejmów przewagi.

Po długim popołudniowym graniu pora na wieczorne - chyba nieco szybsze. Do gry wracają Luca Brecel i Si Jiahui. W dużo lepszej sytuacji Chińczyk, który prowadzi 11:5. Przy zwycięstwie Azjaty w sesji 6:2 mecz zakończy się... już dziś wieczorem. Oby do tego nie doszło.

W obawie o opóźnienie kolejnej sesji mecz zostaje przerwany. Selby i Allen wróca do gry jutro rano.

Allen - Selby 6:7 - Po przerwie wracają dwa Marki do grania w stylu no... nie nazbyt dynamicznym jeśli chodzi o zdobywanie punktów. W takiej grze Selby czuje się jak ryba w wodzie, jest w stanie zanudzić i uśpić każdego rywala, nic więc dziwnego, że wygrywa czwarta partię z rzędu i wychodzi na minimalne prowadzenie.

Allen - Selby 6:6 - I mamy remis po pierwszej minisesji. Selby odrobił całą strate, w ostatnim frejmie wbił 67 punktów w kilku podejściach do stołu. Allen bez odpowiedzi.

Allen - Selby 6:5 - Partia blyskawiczna jak na standardy Allena i Selbiego. Anglik zbliża się na dystans jednej partii dzięki brejkowi 95 punktów, choć trafianie zaczął Irlandczyk. Błąd przy dorobku 33 punktów był jednak bardzo kosztowny.

Allen - Selby 6:4 - W tym tempie to najprawdopodobniej tego półfinału nie uda się skończyć przed niedzielą. Ponad półtorej godziny gry i zakończył się dopiero drugi frejm. Allen wbił brejka 60, ale to Selby wygrał ostatecznie znów na czarnej, zgromadził o pięc punktów więcej od rywala.

Allen - Selby 6:3 - Długa taktyczna rozgrywka, choć mógł to byc szybki frejm, gdyby nie błędy po obu stronach głównie w pozycjonowaniu, ale i przy wbiciach. Gdyby to był decider w finale, to może wywołałby emocje, ale tak, to zrobiło się jakoś sennie i nudno. Ostatecznie na czarnej wygrywa Allen i obejmuje prowadzenie 6:3.

Już za chwilę druga sesja spotkania Marka Allena z Markiesm Selbym. Na razie Irlandczyk prowadzi 5:3.

Błyskawicznie rozegrali panowie poranną sesję. Teraz czekają nas dwie godziny przerwy, po której do stołu podejdzie dwóch Marków - Allen oraz Selby.

Brecel - Jiahui 5:11 - niesamowita sesja w wykonaniu debiutującego na mistrzostwach świata Chińczyka. Si zdominował Brecela aż 6:2, a w ostatnim frejmie zaliczył kolejne świetne podejście na poziomie 71 punktów. Na zakończenie Jiahui wbił jeszcze żółtą po trzech bandach, dobijając rywala.

Brecel - Jiahui 5:10 - kolejne świetne podejście 20-latka. Miał kilka trudnych bil Jiahui, ale poradził sobie z nimi i ponownie ma pięć frejmów przewagi.

Brecel - Jiahui 5:9 - jest odpowiedź Belga. Ta odsłona była zdecydowanie bardziej wyrównana, ale w końcówce szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylił Brecel.

Brecel - Jiahui 4:9 - bezradny jest dzisiaj Luca Brecel. Jego przeciwnik po raz kolejny zagrał na wysokim poziomie i wygrał bez straty punktu.

Brecel - Jiahui 4:8 - nie zatrzymuje się Si Jiahui! Niemal bezbłędny w II sesji zawodnik właśnie zaliczył 89 "oczek" w jednym podejściu i na regulaminowej przerwie prowadzi 8:4.

Brecel - Jiahui 4:7 - dwie błyskawicznie rozegrane partię. Pierwsza z nich padła łupem Brecela, który zaliczył 65-puntkowe podejście, ale chwilę później Chińczyk odpowiedział 122-punktowym brejkiem. 20-latek prowadzi 7:4, a za chwilę ostatni frejm przed regulaminową przerwą.

Brecel - Jiahui 3:6 - zdecydowanie lepiej rozpoczął II sesję 20-letni Chińczyk. Si zbudował sporą przewagę i Brecel pomimo walki pod koniec nie zdołał jej odrobić. Na zakończenie partii Jiahui miał sporo szczęście, a sfrustrowany przeciwnik uderzył białą bilę w taki sposób, że ta wypadła ze stołu.

Już tylko 3 dni zostały do końca zawodów w Crucible Theatre. Czekają nas bardzo ciekawe rozstrzygnięcia, ale... nie w piątek, kiedy to Brecel i Jiahui zagrają drugą i trzecią sesję, a Selby i Allen tylko drugą.