WTA Madryt: Magdalena Fręch powalczyła z faworytką
Jérémy Daniel/Wikimedia Commons

WTA Madryt: Magdalena Fręch powalczyła z faworytką

  • Dodał: Jan Gąszczyk
  • Data publikacji: 28.04.2023, 19:30

Magdalena Fręch(100.WTA) przegrała z Amerykanką Jessicą Pegulą(3.WTA) i nie awansowała do III rundy turnieju WTA 1000 w Madrycie. Rywalką Amerykanki będzie teraz Aleksandra Sasnowicz(47.WTA) albo Marie Bouzkova(31.WTA).

 

Polka spotkała się ze swoją dzisiejszą rywalką dotychczas jeden raz. Miało to miejsce w turnieju w Chicago w 2021 roku. Wówczas w dwóch setach(6:3 6:0) górą była rywalka. Magdalena Fręch osiągnęła w tym roku najlepszy wynik w Madrycie w karierze. Amerykanka natomiast w ubiegłym roku grała tutaj w finale, dlatego to właśnie Jessica Pegula była pod ogromną presją. Krótko mówiąc, Polka mogła, Amerykanka musiała.

 

Pierwszy set rozpoczął się bardzo źle dla naszej tenisistki. Pegula błyskawicznie przełamała Polkę. Od tej pory obie skutecznie serwowały i nie dały sobie większych szans na przełamanie. W szóstym gemie Magdalena Fręch miała szansę na odrobienie straty, ale dużo wyżej notowana przeciwniczka zdołała się obronić. W dziesiątym gemie to nasza tenisistka stanęła przed szansą przełamania utytułowanej rywalki. Pierwszego breaka Pegula obroniła, ale przy drugim posłała piłkę w siatkę, co dało wyrównanie niżej notowanej tenisistce znad Wisły. Kolejne gemy nie przyniosły zaskoczeń. W związku z tym o wyniku tego seta musiał zadecydować tie-break.

 

Na początku dodatkowej rozgrywki dominowała  wyłącznie notowana w czołowej piątce Amerykanka. Pegula bardzo szybko wyszła na prowadzenie 6-2. Wtedy zerwała się nasza tenisistka. Fręch obroniła trzy piłki setowe. Kolejnej niestety nie zdołała, po tym jak nie zapanowała nad forehandem i partia po godzinie gry padła łupem rywalki.

 

W drugim secie Jessica Pegula całkowicie zdominowała naszą tenisistkę. Magdalena Fręch zagrała przyzwoicie, ale widać było już po niej zmęczenie, w końcu Polka rozgrywała w Madrycie czwarty mecz, a Amerykanka dopiero pierwszy. Pegula pewnie wygrywała swoje podania, w czwartym gemie przełamała Polkę i wyszła na prowadzenie 4:1. Fręch zdołała obronić pierwszego breaka, ale przy drugim nie miała za wiele do powiedzenia.  W szóstym gemie Polka po raz drugi w secie straciła podanie. Fręch obroniła trzy breaki, ale czwartego już nie zdołała. Chwilę później Pegula się rozluźniła i przegrała swoje podanie, wygrywając zaledwie jeden punkt. Mimo tego Amerykanka prowadziła 5:2 i już tylko krok dzielił ją od kolejnej rundy. Końcówka seta należała jednak do przeciwniczki. Pegula szybko wypracowała sobie piłki meczowe przy swoim, podaniu. Wystarczyła już pierwsza, kiedy Polka wyrzuciła return w aut.

 

Jessica Pegula(USA) [3] – Magdalena Fręch(POL) [Q] 7:6(5) 6:3