Rosja oskarża Ukrainę o zamach na Władimira Putina i „zastrzega sobie prawo" do odwetu

Rosyjskie władze zaalarmowały, jakoby ubiegłej miał zostać udaremniony zamach na życie Władimira Putina. O atak na tamtejszego prezydenta oskarżają one Ukraińców, którzy, zgodnie z przedstawioną wersją zdarzeń, mieli wykorzystać do tego celu drony.

Domniemana próba zamachu na życie głowy państwa rosyjskiego miała mieć miejsce w nocy z 2 na 3 maja. Dziś w nocy reżim kijowski podjął próbę uderzenia bezzałogowymi statkami powietrznymi na kremlowską rezydencję prezydenta Federacji Rosyjskiej - brzmi początek oficjalnego komunikatu prasowego w tej sprawie. Na Kreml wycelowano dwa bezzałogowe statki powietrzne. W wyniku podjętych w odpowiednim czasie działań wojska i służb specjalnych z wykorzystaniem radarowych systemów bojowych, pojazdy zostały unieruchomione. W wyniku ich upadku i rozrzucenia odłamków na terenie Kremla nie było ofiar ani strat materialnych - przekazano w jego dalszej części.

W treści oświadczenia przedstawicieli prezydenckich służb prasowych możemy również przeczytać, że władze Federacji Rosyjskiej traktują ten incydent jako planowany akt terrorystyczny i zamach na Władimira Putina, który, w sposób celowy i przemyślany, został przeprowadzony w przededniu obchodów rosyjskiego Dnia Zwycięstwa, na które zaproszono wielu zagranicznych gości. W wyniku tego aktu terrorystycznego Prezydent nie został ranny. Harmonogram jego pracy nie uległ zmianie, toczy się jak zwykle - przekazano. W końcowej części specjalnego oświadczenia wskazano także, że strona rosyjska zastrzega sobie prawo do podjęcia działań odwetowych tam, gdzie i kiedy uzna to za stosowne.

Źródło: kremlin.ru