PGNiG Superliga kobiet: zwycięska seria Zagłębia trwa, FunFloor bliżej srebra
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 06.05.2023, 15:25
Kolejna kolejka w grupie mistrzowskiej PGNiG Superligi kobiet przyniosła trzy ciekawe pojedynki, z których zwycięsko wyszły wyżej klasyfikowane faworytki. Zagłębie Lubin świetną końcówką zapewniło sobie kolejną wygraną, FunFloor Lublin przybliżył się do srebra po meczu w Piotrkowie, a zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce okazały się lepsze od Galiczanki Lwów.
Zagłębie Lubin potrzymało swoją zwycięską passę, pokonując drużynę JKS Jarosław różnicą pięciu bramek. Mecz jednak długo prezentował się bardzo wyrównanie. Lubinianki odskoczyły rywalkom na dwa punkty przy stanie 6:4, ale jarosławianki cały czas deptały im po piętach. Przyjezdne dzięki skutecznym trafieniom Aleksandry Zimny wyrównały wynik, a bramki Katarzyny Kozimur i Wiktorii Gawlińskiej wyprowadziły JKS na prowadzenie. Miedziowe jednak jeszcze przed końcem pierwszej połowy odwróciły wynik na swoją korzyść, schodząc na przerwę z dwupunktowym zapasem (15:13). W drugiej części meczu jarosławianki zdołały odrobić straty, ale po około dziesięciu minutach stery na boisku przejęło Zagłębie. Gospodynie nie marnowały swoich okazji w ataku, a na bramce świetnie prezentowała się Barbara Zima. Po trafieniu Karin Bujnochovej MKS prowadził już 23:18 i tę przewagę utrzymał już do samego końca, dokładając do swojego dorobku kolejne zwycięstwo.
MKS Zagłębie Lubin - EUROBUD JKS Jarosław 32:27 (15:13)
MKS FunFloor Lublin coraz bliżej srebrnego medalu. Lublinianki w piątek odniosły cenne zwycięstwo w Piotrkowie Trybunalskim. Dla losów tego spotkania decydująca okazała się pierwsza połowa, którą świetnie rozpoczęły przyjezdne. FunFloor dyktował warunki gry i bardzo szybko wypracował sobie wysoką przewagę, prowadząc 10:4 po trafieniu Oktawii Płomińskiej. Lublinianki bardzo dobrze pracowały w defensywie, a same nie marnowały swoich okazji na kolejne punkty. Gospodynie nie miały sposobu na zatrzymanie tak grających rywalek i po pierwszej połowie przegrywały różnicą siedmiu bramek. Po przerwie lublinianki kontynuowały swój rajd, jednak przy wyniku 32:22 coś się zaczęło psuć. Podopieczne Piotra Dropka złapały przestój, który świetnie wykorzystały zawodniczki Piotrcovii. Gospodynie ambitnie walczyły o odwrócenie losów rywalizacji i w końcówce traciły do rywalek już tylko trzy punkty. Zespół z Lublina mimo swoich kłopotów prowadzenia jednak nie oddał, a kropkę nad „i” postawiła Patrycja Noga.
MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski - MKS FunFloor Lublin 33:37 (14:21)
Ze zwycięstwa cieszyła się również trzecia w tabeli drużyna KPR Gminy Kobierzyce. Podopieczne Edyty Majdzińskiej musiały się jednak sporo napracować, żeby pokonać Galiczankę Lwów. Spotkanie od wykorzystanego rzutu karnego rozpoczęły gospodynie i to one szybko zbudowały sobie solidną przewagę. Po dziesięciu minutach gry tablica wyników pokazała już siedmiopunktowe prowadzenie ukraińskiego zespołu - 9:2. Serię rywalek przerwała wreszcie Aleksandra Tomczyk i kobierzyczanki zaczęły stopniowo odrabiać straty. Gra lwowianek przystopowała, a drużyna gości wykorzystała swoje szanse, kończąc pierwszą połowę remisem. Po przerwie KPR Gminy objął prowadzenie w meczu. Gospodynie cały czas trzymały się w kontakcie, ale to przyjezdne były o krok przed nimi. Kobierzyczanki lepiej prezentowały się w obronie i nie marnowały swoich okazji na kolejne bramki, ostatecznie wygrywając całe spotkanie różnicą trzech punktów.
Galiczanka Lwów - KPR Gminy Kobierzyce 23:26 (12:12)
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.