PKO Ekstraklasa: bezbramkowe nudy w Mielcu

Walcząca o utrzymanie w PKO Ekstraklasie Stal Mielec tylko zremisowała ze zdegradowaną już Lechią w pierwszym niedzielnym meczu PKO Ekstraklasy. Powiedzieć, że nie było to wielkie widowisko, to niewiele powiedzieć.

Zdegradowana Lechia przyjechała do Mielca walczyć o honorowe pożegnanie z PKO Ekstraklasą. Stal natomiast wciąż potrzebuje punktów, by zapewnić sobie ekstraklasowy byt, wszak Śląsk, który zajmuje miejsce spadkowe traci tylko 4 punkty. Mecz miał więc niebagatelne znaczenie dla końcowego układu tabeli w jej końcowej części.

Niestety o meczu tym nie da się zbyt wiele napisać poza tym, że się odbył. W całym meczu byliśmy świadkami tylko jednego strzału w światło bramki, jego autorem był Lebedyński, ale Mrozek ze skuteczną interwencją nie miał wielkiego problemu. Pozostała próby były albo niecelne, albo zostały zablokowane przez formacje obronne. Co ciekawe lepiej prezentowali się gdańszczanie, którzy częściej zagrażali bramce rywala i byli bliżsi zdobycia kompletu punktów. Mielczanie sprawiali wrażenie zadowlonych z jednopunktowej przewagi, która jednak nie daje im pewności utrzymania.

Stal w następnej kolejce czeka wyjazd do Lubina, gdzie o punkty łatwo nie będzie, wszak Zagłębie stuprocentowej pewności pozostania w Ekstraklasie jeszcze nie ma. W ostatniej kolejce do Mielca przyjeżdża Warta. Lechia zagra jeszcze z Legią i Piastem.

Stal Mielec - Lechia Gdańsk 0:0

Stal: Mrozek - Matras, Flis, Kruk - Getinger (76 Leandro), Gerbowski (76 Vallejo), Wlazło, Hiszpański - Hinokio (69 Domański), Ciepiela (69 Mak), Sappinen (60 Lebedyński)

Lechia: Kuciak - Piła, Abu Hanna (46 Pietrzak), Maloca, Bartkowski - Kałuziński, Kubicki (83 Terrazzino), de Kamps (46 Gajos), Tobers, Durmus - Sezonienko

Żółte kartki: Ciepiela, Kruk

Sędziował: Marcin Kochanek