Sudirman Cup: powtórka z Vantaa w ćwierćfinałach
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 19.05.2023, 15:15
W Suzhou rozegrano dziś ćwierćfinały Sudirman Cup, czyli mistrzostw świata drużyn mieszanych w badmintonie. Po stojących na magicznie wysokim poziomie meczach do półfinałów awansowały drużyny Korei Południowej, Japonii, Chin i Malezji. Skład identyczny jak dwa lata temu w Vantaa.
Jako pierwsi awans do półfinału zapewnili sobie Koreańczycy, którzy 3:1 pokonali Tajwańczyków. Dla pokonanych jedyny punkt zdobył Tien Chen Chou, który zwycięzył Lee Yun Gyu. Swoich kibiców zawiodła natomiast Tai Tzu Ying, która dość łatwo uległa An Se Young - oczywiście Koreanka to znakomita singlistka, ale rozmiary jej wygranej mogą nieco zaskakiwać. Tajwańczyków dobiła kontuzja Lee Yanga, która spowodowała, że tajwański męski debel musiał skreczować i oddac punkt niejako za darmo.
Wielkie emocje towarzyszyły starciu Japończyków z Tajlandczykami. Teoretycznymi faworytami byli wciąż aktualni wicemistrzowie świata, ale siła tajskiego badmintona rośnie z roku na rok i dziś mieliśmy tego kolejne potwierdzenie, choć ostatecznie to Japonia zamledowała się w półfinale. Gdyby jednak w pierwszym meczu faworyzowani Dechapol Puavaranaurokh i Sapsiree Taerattanachai wygrali z Kyohei Yamashita i Naru Shinova, to wynik byłby zapewne odwrotny. Jednak tajski mikst przegrał i postawił swoich kolegów w trudnej sytuacji. Swoje mecze wygrali natomiast Pornpawee Chochuwong (z Akane Yamaguchi!) oraz Kunlavut Vitidsarn i Japończycy znaleźli się pod ścianą. Udało im się wygrać w obu grach deblowych, ale emocje w obu drużynach były ogromne do ostatniej lotki. Mecz trwał prawie siedem godzin i porwał liczną chińską widownię.
Wszyscy jednak w Suzhou czekali na hitowe starcie gospodarzy z Indonezją. Tu jednak zastsowowanie miało znane powiedzenie o dużej chmurze i małym deszczu. Obrońcy tytułu mistrzowskiego wygrali pierwsze trzy gry i w ten sposób zapewnili sobie półfinał. Siwei Zheng i Yaqiong Huang co prawda przegrali pierwsza partię z Rinov Rivaldy i Glorią Widjają, ale potem w drugiej partii wybronili się przed lotkami meczowymi, a w decydującej partii nie dali już rywalom szans. Drugi punkt dołożył Shi Yuqi, w dwóch setach pokonując Anthony Gintinga, a trzeci Chen Yufei, która okazała się lepsza od Gregorii Tunjung. Obie singlowe gry zamkniete zostały w dwóch setach.
Honor Europy próbowali w starciu z Malezją ratować Duńczycy. Zaczęli dobrze, od wygranej pierwszej partii przez Mathiasa Christiansena i Alexandrę Boeje. Jednak potem Chen Tang Jie i Toh Ee Wei przejęli inicjatywę i dali swojej drużynie pierwszy punkt. Nadzieje Duńczyków zniwelował niemal do zera Victor Axeslen, który przy stanie 4:4 w pierwszym secie starcia z Lee Zii Jia opuścił kort z kontuzją. Wiadomo było, że duńscy badmintoniści myśląc o półfinale muszą wygrać trzy kolejne gry. Pierwszy krok wykonała Mia Blichfeldt pokonując w trzech setach Goh Jin Wei. Jednak w kolejnej grze Aaron Chia i Soh Wooi Yik pokonali Kima Astrupa i Andersa Rasmussena, zapewniając Malezji półfinał mistrzostw.
Wyniki:
Korea Południowa - Tajwan 3:1
Japonia - Tajlandia 3:2
Chiny - Indonezja 3:0
Malezja - Dania 3:1
Półfinały (sobota):
Chiny - Japonia
Korea Południowa - Malezja
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.