Hokej - MŚ: Kanadyjczycy mistrzami świata
- Dodał: Kamil Karczmarek
- Data publikacji: 28.05.2023, 21:35
W niedzielę w Tampere rozegrano dwa ostatnie mecze mistrzostw świata elity w hokeju na lodzie. W finale Kanada wygrała 5:2 z Niemcami.
Kanadyjczycy po raz kolejny w historii zagrali o złoty medal mistrzostw świata. Zawodnicy z ojczyzny hokeja mieli różne momenty na turnieju, ale ostatecznie trafili do finału. W półfinale po dwóch tercjach przegrywali 1:2 z Łotwą, ale w ostatniej części strzelili trzy bramki, nie tracąc żadnej. Wielką niespodzianką sprawili Niemcy, którzy na początku mistrzostw przegrali trzy mecze. W półfinale odrobili straty i wygrali po dogrywce 4:3 ze Stanami Zjednoczonymi, awansując po raz pierwszy w historii do finału.
Niespodziewanie jako pierwsi bramkę zdobyli Niemcy. W ósmej minucie na listę strzelców wpisał się John Peterka. Zespół z Europy nie cieszył się długo prowadzeniem, gdyż trzy minuty później wyrównał Samuel Blais. W drugiej tercji gra także była wyrównana. Długo nie oglądaliśmy groźnych akcji, aż w końcu w 13. minucie tej części trafił Daniel Fischbuch i niemiecki zespół znów był bliżej (ale wciąż daleko) złota. Kanadyjczycy jeszcze w drugiej odsłonie odrobili stratę, kiedy podczas gry w przewadze tor lotu krążka znakomicie zmienił Lawson Crouse.
Reprezentacja Kanady znowu pokazała, że w trzeciej tercji czuje się najmocniejsza. Hokeiści z Ameryki Północnej po raz pierwszy objęli prowadzenie w 45. minucie po drugim trafieniu Samuela Blaisa. Na osiem minut przed końcem było już 4:2, kiedy w kontrze bramkę zdobył Tyler Toffoli. W końcówce Niemcy wycofali bramkarza i zostali za to ukarani trafieniem Scotta Laughtona do pustej bramki. Wszystko stało się jasne. Kanada po znakomitej trzeciej tercji wygrała w finale 5:2 i zdobyła tytuł mistrza świata.
Kanada - Niemcy 5:2 (1:1, 1:1, 3:0)
W meczu o trzecie miejsce zagrały przegrane zespoły z półfinałów. Udział w finale pocieszenia miał dla nich różne znaczenie. Łotysze po raz pierwszy w historii awansowali do strefy medalowej. Amerykanie świetnie zagrali w fazie grupowej i w ćwierćfinale z Czechami. W meczu półfinałowym prowadzili już 2:0 i 3:2 z Niemcami, a ostatecznie zanotowali rozczarowującą porażkę po dogrywce.
W pierwszej tercji Łotysze dwukrotnie wychodzili na prowadzenie. Jednak Rocco Grimaldi dwa razy odpowiedział na trafienia rywali - Robertsa Bukartsa oraz Janisa Jaksa. Po pierwszej części był remis 2:2. Na następną akcję trzeba było czekać do siódmej minuty trzeciej tercji. Amerykanie prowadzili 3:2 po bramce Matta Coronato. Zespół z Europy musiał ruszyć do ataku. Na sześć minut przed końcem wyrównał Kristians Rubins. Ten sam zawodnik został bohaterem reprezentacji Łotwy w drugiej minucie dogrywki. Po jego trafieniu Łotysze zdobyli pierwszy w historii medal mistrzostw świata.
Stany Zjednoczone - Łotwa 3:4 (2:2, 0:0, 1:1, 0:1)
Kamil Karczmarek
Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.