Prezydent: jeśli Polska zostanie zaatakowana, wojska NATO natychmiast staną do jej obrony

Andrzej Duda, tuż po zakończonym szczycie Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego w Wilnie, oświadczył, że w przypadku ewentualnego ataku na Polskę od strony Białorusi, do obrony kraju natychmiast zostanie skierowanych około 100 tys. żołnierzy państw członkowskich. - To są te założenia, które są w tej chwili przyjmowane i które zostały przez Sojusz zatwierdzone w ramach planów obronnych - zapewnił.

Podczas konferencji prasowej poświęconej obradom liderów najpotężniejszego sojuszu militarnego na świecie, prezydent zauważył, że w komunikacie końcowym Białoruś wymieniana jest aż pięciokrotnie, ze szczególnym uwzględnieniem tzw. Bramy Brzeskiej, czyli szerokiego pasu ziem prowadzących ze wschodu aż do Warszawy. Dodał on, iż szlak ten został uznany jako obszar zagrożenia strategicznego i militarnego, który znajdzie się pod szczególną obserwacją i nadzorem sojuszniczych wojsk. - Szacuje się, że gdyby doszło do ataku na Bramę Brzeską, to można byłoby liczyć, że na nasze terytorium mniej więcej około 100 tys. żołnierzy zostałoby skierowanych do natychmiastowej obrony - oświadczył Andrzej Duda, który jednocześnie zdradził, że to są te założenia, które są w tej chwili przyjmowane i które zostały przez Sojusz zatwierdzone w ramach planów obronnych.

Poruszył on również wątek odstraszania nuklearnego, nawiązując przy tym do ostatnich decyzji Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenki o przemieszczeniu broni jądrowej na terytorium Białorusi. - Ten parasol nuklearny, jak się podkreśla, jest roztoczony nad wszystkimi państwami Sojuszu, więc w kontekście tych zapowiedzi relokacji broni nuklearnej to stwierdzenie w jasny sposób odpowiada zagrożeniom - powiedział Duda, odnosząc się do określenia tzw. Bramy Brzeskiej obszarem o szczególnym znaczeniu militarnym. Zapewnił on również, że użycie tego typu broni przeciwko jakiemukolwiek z państw członkowskich spotka się ze zdecydowaną odpowiedzią. - Należy to czytać tak, jeżeli w jakikolwiek sposób miałaby zostać użyta rosyjska broń nuklearna przeciwko państwom NATO, to państwa NATO również odpowiedzą w stosowny sposób. Taki komunikat jest jednoznaczny - wskazała głowa państwa.

Warto zaznaczyć, iż wspomniana Brama Brzeska uważana jest przez wielu ekspertów za jeden z nielicznych odcinków wschodniej granicy Polski, który wykazuje dostateczne warunki do ewentualnego przeprowadzenia pełnoskalowego ataku na kraj. Obszar ten w przeszłości wielokrotnie wykorzystywany był do różnorodnych działań wojennych, a w przeciwieństwie do zlokalizowanego na północy Obwodu Królewieckiego, który często wskazywany jest jako miejsce największego zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa, stanowią go, pożądane w przypadku prowadzenia operacji ofensywnych, równiny szerokie na około 80 kilometrów.

Źródło: PAP