Surfing - WSL: Peterson i Toledo najlepsi w Corona Open J-Bay
- Dodał: Remigiusz Nowak
- Data publikacji: 20.07.2023, 14:15
Lakey Peterson i Felipe Toledo wygrali dziewiąte zawody w tegorocznym World Surf League, które odbyły się w Republice Południowej Afryki.
Corona Open J-Bay była przedostatnią eliminacją przed wrześniowymi RIP Curl Finals, w którym udział weźmie tylko najlepsza piątka surferów i surferek, stawka zawodów była więc wysoka.
Panie, jak na tę część sezonu przystało zaczęły rywalizację w czterech trzyosobowych grupach. W tej fazie błyszczała Caroline Marks (17.80 pkt), czy Tyler Wright, która minimalnie wygrała z Tatianą Weston-Webb. Zaskakująco słabo poradziła sobie Carissa Moore, która po wywalczeniu nieco ponad 6 punktów znalazła się w repasażu. W nim panie prezentowały się nadzwyczaj dobrze, Moore pokonała Johanne Defay, Lakey Peterson wyeliminowała Caitlin Simmers, a Bettylou Sakura Johnson musiała uznać wyższość Molly Picklum, grono ćwierćfinalistek uzupełniła Stephanie Gilmore.
W ćwierćfinale Tyler Wright stoczyła zacięty pojedynek z Gabrielą Bryan, Australijka wygrała przewagą 0.3 pkt. Caroline Marks zupełnie się pogubiła i nie stawiła większego oporu Lakey Peterson, podobnie jak Carissa Moore pewnie wygrała z Sarą Baum. Wyniki na poziomie 15 "oczek" uzyskały zarówno Stephanie Gilmore, jak i Molly Picklum, ale to ta druga awansowała do czwórki. Picklum w kolejnej rundzie do domu odesłała Carissę Moore, po drugiej stronie drabinki jedna bardzo dobra próba Peterson zapewniła jej awans do finału. W finale Amerykanka po raz kolejny zaprezentowała się lepiej od swojej rywalki, a zdobycie 14.77 pkt dało jej pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.
Liderką cyklu po dziewięciu zawodach pozostaje Carissa Moore, która wyprzedza Tyler Wright i Carolinie Marks, czwarta jest Molly Picklum, i to ta czwórka jest już pewna walki udziału w finale. Po zwycięstwie na szóstą pozycję awansowała Lakey Peterson, która ma 3 tys. punktów straty do Caitlin Simmers i to między tymi dwoma paniami stoczy się walka o ostatnie miejsce w RIP Curl Finals.
Wśród panów w pierwszej rundzie rozegrane zostały cztery biegi, z których cztery wygrali Brazylijczycy. W repasażu z zawodami pożegnali się m.in Caio Ibelli, Italo Ferreira, świetnym wynikiem (ponad 18 punktów) popisał się Connor O'Leary, niewiele gorszy był Jordy Smith. W 1/8 finału na wysokim poziomie stał pojedynek O'Leary'ego i John John Florence'a, gdzie ten pierwszy wygrał 17.47 do 17.23, potem jednak duża słabsza postawa w ćwierćfinale sprawiła, że jego pogromcą okazał się Ethan Ewing. Australijczyk potem odesłał na plażę Gabriela Medinę i dotarł do finału, tam jego przeciwnikiem był Felipe Toledo. Brazylijczyk na kolejnych szczeblach rywalizacji prezentował wysoką formę, ale jej apogeum nastąpił w finale. Jedna z jego prób została oceniona na 9.93 pkt, razem za ten bieg "kanarkowy" uzyskał prawie 19 "oczek" i pewnie zwyciężył w zawodach.
Toledo umocnił się na pozycji lidera WSL 2023, na drugim miejscu jest Ethan Ewing, a trzeci Griffin Collapinto, i to ta trójka ma zapewniony udział w rozgrywkach finałowych. Duże szanse na awans ma też czwarty Joao Chianca, piąty jest Yago Dora, na którego pozycję chrapkę ma co najmniej kilku innych zawodników.
Kolejne zmagania z wysoką falą odbędą się w sierpniu na Tahiti.