Snooker - Championship League: Shaun Murphy z pierwszym triumfem w sezonie

Po kilku tygodniach nieprzerwanej gry w Morningside Arena w Leicester mamy zwycięzcę Championship League! Pierwszy rankingowy turniej sezonu zwyciężył Shaun Murphy, pewnie pokonując w finale 3:0 Marka Williamsa.

Zanim jednak przyszło do decydującego meczu, trzeba było rozstrzygnąć dwie grupy, w które złożono ośmiu snookerzystów awansujących z drugiej fazy zawodów. W grupie 1 późniejszy zwycięzca Murphy mierzył się z Xiao Guodongiem (remis 2:2), Chrisem Wakelinem (wygrana 3:1) i Robertem Milkinsem (remis 2:2). Pięć punktów to niby bilans, który można było przebić, ale nikt tego nie zrobił. Guodong zaliczył dwa remisy i przegrał 1:3 z Wakelinem. Anglik z kolei poza tą wygraną i porażką z Murphym zremisował 2:2 z Robertem Milkinsem. "Milkman" z kolei po trzech remisach zanotował trzy oczka. "The Magician" mógł się szykować do finału.

Shaun Murphy - Xiao Guodong 2:2

Robert Milkins - Chris Wakelin 2:2

Shaun Mpurphy - Chris Wakelin 3:1

Robert Milkins - Xiao Guodong 2:2

Chris Wakelin - Xiao Guodong 3:1

Shaun Murphy - Robert Milkins 2:2

W grupie 2 dużo pewniej od Shauna Murphy'ego triumfował Mark Williams. Walijczyk co prawda zaczął skromnie - od remisu 2:2 z Samem Craigiem, ale później bardzo pewnie ograł po 3:1 Azjatów - Cao Yupenga i Noppona Saengkhama. Jedyny niepokonany przez Walijczyka Craigie później znowu zremisował 2:2 z Saengkhamem i wygrał 3:0 z Yupengiem. Pięć oczek to było jednak za mało i w bardzo ciekawym finale Williams miał stanąć naprzeciw Murphy'ego.

Mark Williams - Sam Craigie 2:2

Noppon Saengkham - Cao Yupeng 3:0

Mark Williams - Cao Yupeng 3:1

Noppon Saengkham - Sam Craigie 2:2

Sam Craigie - Cao Yupeng 3:0

Mark Williams - Noppon Saengkham 3:1

Wydawało się, że po świetnych wynikach w grupie faworytem finału może być Mark Williams, ale Walijczyk zawiódł. Mecz finałowy zaczął się od zaciętej rozgrywki, wygranej 65:53 przez Murphy'ego. To pomogło Anglikowi uzyskać trochę luzu i brejki 73 i 69 w partiach 2 i 3 dały mu pierwszą turniejową wygraną w sezonie.

Shaun Murphy - Mark Williams 3:0 (65:53, 73(73):0, 69(69):30)