„Głosząca kres” [RECENZJA]
- Dodał: Martyna Koczorowska
- Data publikacji: 26.07.2023, 10:39
Nadszedł czas zakończenia serii Wojny Lotosowej. Przekonajcie się czy naprawiono tutaj błędy popełnione w drugim tomie.
Oto nadszedł kres świata. Wraz ze śmiercią Aishy przestała istnieć dynastia Kazumitsu. Gildia, od lat zatruwająca kraj, chce sięgnąć po władzę absolutną, posługując się nowym szogunem – Hiro – jako marionetką. Gildia wydaje się niepokonana. Oczy wszystkich zwrócone są na Yukiko, tancerkę burzy, zabójczynię szoguna. Chaos i wojna domowa to jej dzieło. Jeśli ktokolwiek może ocalić ten świat, to tylko ona wraz z Buruu, wiernym tygrysem gromu u boku. Co – czy też kogo – będzie musiała poświęcić dla zwycięstwa.
Po raz kolejny otrzymujemy przeogromne opisy, zapełniające sporą część treści. Nadal nie jestem fanką takiego przeciągania, ale może powodem jest też fakt, że nie są one jakoś wyjątkowo fascynujące i niczego do klimatu nie dodają. Co od poprzedniego tomu na pewno się zmieniło? Chaos, a raczej jego brak w tej części. Tym razem nie miałam wrażenia zagubienia, a książkę znowu czytało się przyjemnie bez zbędnego zamieszania, a to akurat bardzo dobrze, bo działo się całkiem sporo.
Zaskoczyło mnie, jak niektóre wątki zostały zakończone, ponieważ autor, swoim bohaterów zdecydowanie nie oszczędza. Podobało mi się, jak wieńczył on ich losy, widziałam konkretny pomysł oraz motywacje, dlatego byłam w stanie uwierzyć i zaakceptować wszystko, na co wpadł. A uwierzcie mi, ta książka stoi zwrotami akcji i niespodziewanymi wyborami. Takie rozwiązania niezwykle szanuje, ponieważ widać stawkę, zagrożenia, a to niezwykle dodaje temu tytułowi.
Jeżeli chodzi o całą serię, to myślę, że jest ona godna polecenia. Najbardziej wciąż lubię pierwszy tom, który był najmniej napompowany i nie posiadał tych zbędnych opisów. Nie mogę jednak powiedzieć, że nie warto po nim kontynuować, bo tytuły mimo swoich wad, prowadzą fabułę niezwykle ciekawie. Seria jest zatem momentami lepsza, momentami gorsza, ale wciąż warta uwagi, jeżeli szukacie czegoś w takiej tematyce.
Głosząca kres to średnia książka, ale tak dobre zakończenie serii, na jakie nigdy bym nie wpadła.
Książkę otrzymałam do zrecenzowania dzięki uprzejmości wydawnictwa w ramach współpracy reklamowej.