Tour de Pologne: Majka najlepszy na trzecim etapie!
Petar Milosevic

Tour de Pologne: Majka najlepszy na trzecim etapie!

  • Dodał: Kacper Adamczyk
  • Data publikacji: 31.07.2023, 16:55

Rafał Majka został przed własną publicznością zwycięzcą trzeciego etapu wyścigu Tour de Pologne, Michał Kwiatkowski był trzeci, a liderem całej imprezy pozostał Matej Mohorič. 

 

Po wczorajszych emocjach, które towarzyszyły podjazdowi na Orlinek, dzisiaj kolarzy, myślących o zajęciu wysokiego miejsca w klasyfikacji generalnej czekał kolejny ważny sprawdzian. Etap trzeci wiódł z Wałbrzychu do Dusznik-Zdroju i liczył 163 kilometry. W jego ramach zawodnicy mieli do pokonania ponad 3000 metrów przewyższenia. Na trasie wyznaczono premię specjalną w Pieszycach (na niej nie było do zdobycia, ani punktów do klasyfikacji najaktywniejszych, ani bonifikat czasowych) oraz trzy premie górskie drugiej kategorii. Szczyt ostatniej i zarazem najłatwiejszej z nich został zlokalizowany na ponad dwanaście kilometrów przed metą. Po zjeździe z Zieleńca zawodnicy mieli stoczyć walkę o etapowe zwycięstwo na krótkiej, kilkusetmetrowej ściance, zlokalizowanej na ostatnim kilometrze. Kończyła się ona niecałe 400 metrów przed kreską, jej nachylenie sięgało nawet osiemnastu procent, a prowadziła na stadion biathlonowy.  

 

 

 

Charakterystyka dzisiejszego etapu spowodowała, że na jego początku oglądaliśmy pewną walkę o uformowanie ucieczki dnia. W jej trakcie można było dostrzec, jak bardzo pilnują się kolarze z drużyn, których przedstawiciele zajmują trzy czołowe miejsca w klasyfikacji generalnej, czyli: Bahrain-Victorious, UAE Team Emirates oraz INEOS Grenadiers. Ostatecznie po przejechaniu ponad dwudziestu kilometrów na czele znalazło się czterech kolarzy: Bastien Tronchon (Francja, AG2R Citroën Team), Mick van Dijke (Holandia, Jumbo-Visma), Jacopo Mosca (Włochy, Lidl-Trek) i Andreas Kron (Dania, Lotto Dstny). Najwyżej spośród wyżej wymienionych w "generalce" po wczorajszym odcinku sklasyfikowany był Francuz, który tracił do Mateja Mohoricia (Słowenia, Bahrain-Victorius) osiem minut i dziewiętnaście sekund. 

 

Podczas wspinaczki w Walimiu próbę kontrataku podjął Piotr Brożyna (Reprezentacja Polski), który potrafił utrzymać minutową stratę do czołówki, lecz nie dawał rady się do niej zbliżyć. Pierwszą tego dnia górską premię wygrał Mosca, tym samym wysuwając się na pozycję wirtualnego lidera klasyfikacji górskiej. Z kolei na premii specjalnej w Pieszycach jako pierwszy zameldował się van Dijke, zgarniając nagrodę finansową w wysokości tysiąca euro. Natomiast na kolejnej premii górskiej, na Przełęczy Jugowskiej, ponownie spokojnie komplet punktów zgarnął Mosca, jednocześnie zapewniając sobie, że do czwartego odcinka przystąpi w białej koszulce w niebieskie grochy. 

 

W szczytowym momencie przewaga harcowników wynosiła ponad pięć minut, a na czele peletonu sytuację kontrolowała ekipa lidera wyścigu, Bahrian-Victorius. Na około dziewięćdziesiąt pięć kilometrów przed metą dogonił on Piotra Brożynę, który po około czterdziestokilometrowej samotnej jeździe postanowił poczekać na główną grupę, nie widząc szans na dojechanie do ucieczki. 

 

Przewaga odjazdu stopniowo malała, a jego skład zaczął się stopniowo wykruszać, gdy kolarze znaleźli się na podjeździe do Zieleńca. Najpierw odpadł z niego Bastien Tronchon, następnie Jacopo Mosca, potem Mick van Dijke, a najdłużej przed peletonem utrzymywał się Andreas Kron, jednak i on w końcu został wchłonięty. Nastąpiło to na dziewiętnaście kilometrów przed metą. Wówczas rządy w głównej grupie objęła już ekipa UAE Team Emirates, która nadała w trakcie wspinaczki wysokie, aczkolwiek równe tempo, które nie podzieliło za bardzo stawki.

 

Już po zjeździe, tuż przed finałową ścianką, na czoło wyszli kolarze drużyny INEOS Grenadiers. Na niecałe trzysta metrów przed metą na pierwszą pozycję wyszedł Rafał Majka (Polska, UAE Team Emirates) i na ostatniej prostej, liczącej trochę ponad sto metrów, nie dał się wyprzedzić, odnosząc piętnaste zwycięstwo w karierze. Na drugim miejscu przyjechał Matej Mohorič, a ponownie trzeci był Michał Kwiatkowski (Polska, INEOS Grenadiers). Drugi z Biało-czerwonych został na finiszu trochę przyblokowany przez Majkę, przez co nie mógł powalczyć o wyższą lokatę. Sytuacja ta była analizowana przez sędziów, ale nie dopatrzyli się oni złamania przepisów. 

 

Liderem wyścigu pozostał Mohorič, który ma dziesięć sekund przewagi nad Majką i jego klubowym kolegą, João Almeidą (UAE Team Emirates, Portugalia). Kwiatkowski spadł na czwartą lokatę i traci do Słoweńca dwanaście sekund.