Badminton - MŚ: pierwszy tytuł Vitidsarna, czwarty medal Marin
European Games Krakow-Malopolska 2023

Badminton - MŚ: pierwszy tytuł Vitidsarna, czwarty medal Marin

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 27.08.2023, 19:10

W Kopenhadze zakończyły się dziś mistrzostwa świata w badmintonie. Najwięcej medali zdobyli niespodziewanie Koreańczycy, doczekaliśmy się kilku niespodzianek sporego kalibru.

 

Największą była chyba porażka już w ćwierćfinale wielkiego faworyta gospodarzy, Viktora Axelsena. Mistrz olimpijski i obrońca tytułu w walce o półfinał przegrał z Hindusem H.S. Prannoyem, który ostatecznie sięgnął po medal brązowy. Humory miejscowym kibicom poprawił nieco Anders Antonsen, który dotarł aż do półfinału i sięgnął po medal brązowy. W finale zagrali Kunlavut Vitidsarn i Kodai Naraoka. Wygrał po długiej walce Tajlandczyk, zdobywając nie tylko swój pierwszy tytuł mistrzowski, ale w ogóle pierwszy złoty medal dla Tajlandii w męskim singlu.

 

Blisko historycznego wyczynu była Carolina Marin. Wybitna hiszpańska singlistka miała szansę na czwarty tytuł mistrzyni świata, czego nie dokonała przed nią żadna inna zawodniczka, notabene z trzema tytułami jest i tak liderką tabeli wszechczasów. W finale przegrała dość gładko z Koreanką An Se Young, dla której to pierwszy tytuł mistrzowski, drugi medal po brązie wywalczonym przed rokiem. To też pierwszy raz w historii, kiedy koreańska singlistka stałą na najwyższym stopniu podium. Brąz także dla Chinki Chen Yufei - to jej czwarty krążek w karierze, trzeci w tym kolorze.

 

Koreańczycy, a dokładnie Seo Seung Jae i Chae Yu Jung, wygrali w mikście. W finale po epickim boju pokonali obrońców tytułu, marzących o czwartym w karierze mistrzostwie, Chińczyków Zheng Siwei i Huang Yaqiong. Na podium stanęli też Chińczycy Jiang Zhenbang i Wei Yaxin oraz Japończycy Yuta Watanabe i Arisa Higashino, dla których to trzeci mistrzowski medal z rzędu.

 

Chińczycy doczekali się tytułu w żeńskim deblu. W finale Qingchen Chen i Yifan Jia pokonały Indonezyjki Apriyani Rahayu i Sitio Fadia Silva Ramadhanti. Dla Chinek to czwarty tytuł, trzeci z rzędu, co czyni je najbardziej utytułowanymi deblistkami w historii. Na podium po raz pierwszy od 10 lat zabrakło pary japońskiej, brązowe medale zdobyły za to Koreanki Kim So Yeong i Kong Hee Yong (trzeci medal z rzędu) oraz Chinki Zhang Shuxian i Zheng Yu.

 

Na koniec finałowego dnia mieliśmy emocje duńskie, bo w finale debla panów Kim Astrup i Anders Rasmussen zmierzyli się z Koreańczykami Kang Min Hyuk i Seo Seung Jae. Duńczycy złote medale w tej konkurencji mieli złote medale 20 lat temu (Lars Paaske i Jonas Rasmussen) oraz 40 lat temu Steen Fladberg i Jesper Helledie), patrząc na periodykę para gospodarzy była faworytami tego starcia. Jednak Koreańczycy, choć przegrali pierwszego seta, nie dali duńskiej publiczności okazji do entuzjazmu, zdobywajac swój pierwszy tytuł i trzecie koreański złoto w Kopenhadze. Broniący tytułu Malezyjczycy Aaron Chia i Sog Wooi Yik sięgnęli po brąz, na najniższym stopniu podium stanęli obok nich Liang Weikeng i Wang Chang z Chin.

 

Polacy w Kopenhadze nie zagrali, po prostu nie zakwalifikowali się na mistrzostwa. Wielkie brawa za te szokujące osiągnięcie należą się prezesowi Polskiego Związku Badmintona, Markowi Krajewskiemu, jego wiernopoddańczej świcie i trenerom kadry, których nazwiska pozwolę sobie litościwie przemilczeć.

 

Przez kolejne dwa lata najważniejsze badmintonowe imprezy odbędą się w Paryżu. Za rok oczywiście igrzyska olimpijskie, a za dwa lata kolejne mistrzostwa świata (w latach olimpijskim czempionat nie jest rozgrywany).

 

Wyniki dzisiejszych finałów

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.