Snooker - Wuhan Open / English Open: intensywny czas kwalifikacji za zawodnikami
- Dodał: Radosław Kępys
- Data publikacji: 09.09.2023, 11:54
Początkiem września - tradycyjnie w Morningside Arena w Leicester - rozegrano dwa turnieje kwalifikacyjne do rankingowych zawodów snookerowych: najpierw Wuhan Open, później English Open. Najlepsi snookerzyści przez ponad tydzień grali o przepustki do tych dwóch turniejów.
WUHAN OPEN
Dłuższe kwalifikacje rozegrano od 1 do 5 września - obejmowały one walkę o przepustkę na turniej Wuhan Open, jeden z kilku, który po długiej przerwie odbędzie się w Azji. Od razu na wejście swoje zadanie wykonał Mark Allen, który pokonał 5:3 Johna Astleya, wbijając trzy brejki 50+ w tym jedną setkę. Do Chin nie pojedzie za to Kyren Wilson, który w dramatycznych okolicznościach uległ He Guoqiangowi. Anglik wbił w tym meczu cztery brejki 50+, w tym dwie setki - 101 i 122. W deciderze prowadził już 68 punktami po brejku 52-punktowym, ale rywal sensacyjnie wbił 64-punktowego brejka i frejma wygrał... dwoma punktami. Pierwszego dnia kwalifikacji historię napisał Neil Robertson, który z rodakiem Ryanem Thormersonem wygrał 5:0, w ostatnim frejmie robiąc brejka stupunktowego numer 900. w swojej karierze. Problemów z awansem nie miał również Mark Selby, który pokonał Andy'ego Lee 5:0.
Drugiego dnia zawodów sensacją zakończył się mecz Joe Perry'ego z Aaronem Hillem. Porażka Anglika może nie byłaby jeszcze tak sensacyjna, gdyby nie jej rozmiary - 0:5. Irlandczyk w ostatnim frejmie popisał się brejkiem 145 punktów - najwyższym w całych zawodach. Większych niespodzianek poza tą drugiego dnia nie było - awans zapewnili sobie Robert Milkins, czy Stuart Bingham. Brejk Hilla mógł jednak zostać pobity już kolejnego dnia - Jack Lisowski wygrał mecz z Jensonem Kendrickiem 5:0, tylko w jednym frejmie nie wbijając brejka 50+. Co jednak ważniejsze - w ostatnim frejmie mogliśmy być świadkami brejka maksymalnego - podejście skończyło się na 97 punktach. Do Wuhan pojedzie też zwycięzca British Open - Barry Hawkins (5:1 z Louisem Heathcotem) oraz Mark Williams (5:2 z Andresem Petrovem).
Do końca turnieju kwalifikacyjnego sensacji jednak jeszcze nie brakowało. W walijskich derbach dużo mniej doświadczony Daniel Wells ograł 1:5 Matthew Stevensa, mimo że przegrany wbił w meczu trzy wysokie brejki - 52, 75 i 56. Większą sensację zrobił jednak młody niesamowity Belg Ben Mertens, odprawiając do domu w stosunku 2:5 Shauna Murphy'ego. Młody rodak obecnego mistrza świata zaczął od wbicia 117 punktów w podejściu, by zakończyć mecz brejkami 57, 70 i 65. Do Chin zawita za to jedna z globalnych gwiazd snookera - Judd Trump pewnie ograł 5:1 Lucasa Kleckersa. Ostatniego dnia zawodów chyba najbardziej wartościowe zwycięstwo zaliczył Marco Fu. Rozstawiony ze 119 reprezentant Hongkongu, który po pandemii nie może znaleźć swojej formy pokonał 5:4 Hosseina Vafaeia. Padło w tym meczu kilka podejść 50+, wygrany zakończył spotkanie 86-punktowym podejściem. Aż do ostatniego dnia na swój mecz eliminacyjny musiał czekać John Higgins. Szkotowi to nie zaszkodziło - pokonał 5:1 Dylana Emery'ego.
WYNIKI KWALIFIKACJI WUHAN OPEN
ENGLISH OPEN
Następnego dnia po kwalifikacjach do Wuhan rozpoczęły się trochę słabiej osłabione kwalifikacje do English Open. Znowu poległ w nich Joe Perry, który przegrał 1:4 z Markiem Davisem. W turnieju głównym spróbują się za to doświadczone gwiazdy, które pierwszego dnia zawodów wygrały swoje mecze - Graeme Dott, Gary Wilson czy Martin Gould. Tak dobrze, jak kwalifikacje do Wuhan tym razem nie poszło Benowi Mertensowi. Młody Belg bez wygranego frejma uległ 0:4 Zhangowi Andzie. Sensacyjnie z Davidem Lilleyem przegrał też Thiepchaiya Un-Nooh. Mniej sensacyjnie, w swoim ostatnio stałym stylu z zawodami pożegnał się Stephen Hendry, ulegając 0:4 Fergalowi O'Brienowi. Drugiego dnia zawodów zakwalifikowało się dalej aż trzech Szkotów - Scott Donaldson, Anthony McGill i Stephen Maguire. Pod kątem wydarzeń na stole wszystko przykryło jednak to, co się zdarzyło w ostatnim zakończonym tego dnia pojedynku - Alfie Burden prowadząc 1:0 z Matthew Seltem podszedł do drugiego zagrania we frejmie po rozbiciu swojego rodaka. I z tegoż pierwszego zagrania... trzy razy sfaulował na otwartej czerwonej tracąc frejma. To w meczu o stawkę nie zdarzyło się bardzo dawno. Selt wygrał ten mecz 4:2. Ostatniego dnia zawodów awans uzyskał między innymi James Cahill, który nie tylko nie tylko ograł Taja Manasawina Phetmalaikula 4:2, ale też wbił brejka 140 - najwyższego w swojej karierze oraz w całych zawodach. W ostatnim rozgrywanym w kwalifikacjach meczu outsider Jenson Kendrick sensacyjnie wygrał 4:1 ze Stuartem Binghamem.
Radosław Kępys
Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.