PKO Ekstraklasa: komplet punktów Lecha po dobrym meczu ze Stalą
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 23.09.2023, 21:52
Dobre, wyrównane spotkanie obejrzeli w sobotni wieczór kibice w Poznaniu. Lech pokonał Stal 2:1, choć to mielczanie jako pierwsi zdobyli bramkę - jej autorem był Domański. Zwycięstwo poznaniakom zapewnili Velde i Marchwiński.
Lech i Stal przed dzisiejszym spotkaniem miały niemal identyczny dorobek punktowy, jednak poznaniacy rozegrali o dwa spotkania mniej, więc teoretycznie wyżej stały akcje gospodarzy, których, jak to zwykle w Poznaniu bywa, dopingowała bardzo liczna publiczność. Zwycięstwo dawało obu drużynom awans w okolice podium naszej ligi, należało się więc spodziewać dobrego meczu.
I kibice się nie zawiedli. Pierwsza połowa obfitowała w liczne sytuacje podbramkowe po obu stronach, mieliśmy łącznie blisko 10 uderzeń w światło bramki. Przeważał Lech, który częściej był przy piłce i częściej stwarzał realne zagrożenie. Jednak jako pierwsi do siatki trafili goście, a dokładnie Domański, który otrzymawszy świetne prostopadłe podanie od Szkurina, klasyczną podcinką oszukał Mrozka. Lechici przez moment wydawali się zszokowani, dodatkowo kontuzje wymusiły w ich zespole aż dwie zmiany w formacji defensywnej. Jednak po kilku minutach poznaniacy wrócili do swojej ofensywnej gry, co szybko przyniosło efekty. W 37. minucie Marchwiński idealnie obsłużył Velde, który nie dał szans Kochańskiemu. Trzy minuty później było już 2:1, tym razem sam Marchwiński wykorzystał niepewną postawę obrońców i bramkarza Stali i płaskim strzałem z 5 metrów umieścił piłkę w siatce. Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem Lecha.
Druga połowa też byłą dobrym widowiskiem, obfitującym w akcje po obu stronach boiska, rozegranym w dobrym tempie, w sportowej atmosferze. W porównaniu do pierwszej części gry mieliśmy jednak nieco mniej sytuacji, o których mówi się, ze są stuprocentowe. Lech, mimo prowadzenie, nadal przeważał, konstruował więcej zaczepnych akcji, Stal też aktywna, ale jednak nieco głębiej na swojej połowie, czyhała na okazje do wyrównania stanu meczu. Bramki jednak nie padły i Lech zainkasował kolejne trzy punkty, awansując na czwarte miejsce w tabeli, między Legię a Raków.
W czwartek w Poznaniu Lech w zaległym hicie podejmie Raków. Z kolei w niedzielę zagra z Pogonią, która pokazała dziś, że wraca do wysokiej formy. Natomiast Stal podejmie w piątek Koronę.
Lech Poznań - Stal Mielec 2:1 (2:1)
Bramki: Velde 37', Marchwiński 40' - Domański 23'
Lech: Mrozek - Dagerstal, Blazic, Gurgul (33 Szymczak) - Hotic (17 Andersson), Karlstrom, Murawski, Czerwiński - Velde, Marchwiński (61 Pereira), Sousa
Stal: Kochański - Esselink, Matras, Ehmann - Gerstenstein (61 Stępień), Trąbka (70 Meriluoto), Wlazło (61 Jaunmzens), Getinger (70 Wołkowicz) - Domański, Hinokio (61 Guillaumier), Szkurin
Żółte kartki: Velde
Sędziował: Karol Arys
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.