Snooker - British Open: held over bez niespodzianek większego kalibru

W Cheltenham rozpoczął się dziś snookerowy British Open. W pierwszym dniu rozegrano ostatnią część pierwszej rundy (formalnie kwalifikacji do turnieju głównego) z udziałem najwyżej notowanych w rankingu zawodników. W olbrzymiej większości przeszli oni do dalszych gier.

Przy stole nie zobaczyliśmy Ronniego O'Sullivana, który jeszcze w sierpniu, w czasie zasadniczej części eliminacji, zrezygnował z gry z przyczyn medycznych. Dziś jest już zdrowy, co udowodnił wygraną w Shanghai Masters, ale jego miejsce zajął Steven Hallworth i zmienić tego już nie można było. Angielski amator długo sobie nie pograł, przegrał z Jimmym Robertsonem 0:4.

Zwycięzca chińskiego turnieju nie zagra w turnieju głównym z powodów opisanych powyżej, jego finałowy rywal, aktualny mistrz świata też zakończył rywalizację w British Open. Jego porażkę na tym etapie można by uznać za niespodziankę, gdyby jego pogromca nie był Ding Junhui. Chińczyk prowadził już w tym meczu 3:0, zapowiadało się na pogrom, ale Belg zdołał odrobić straty i doprowadzić do decidera. Tu znów jednak górą był gracz z Chin.

Z wysoko notowanych graczy odpadł też Anthony McGill, ale i Szkot miał zacnego rywala. Co prawda Mark Allen stracił formę z początku ubiegłego sezonu, ale wciąż gra bardzo dobrze, co udowodnił dziś gromiąc rywala 4:1. Pozostali czołowi gracze większych problemów z awansem do turnieju głównego nie mieli. Bez straty frejma dokonali tego Ryan Day (z Seanem O'Sullivanem) i Barry Hawkins (z Stanem Moodym). W meczach tych było sporo notowanych brejków, ale bez setek.

Kolejne trzycyfrowe podejście zaliczył za to Judd Trump w wygranym 4:2 meczu z Antonem Kazakowem, Mark Williams w zwycięskim starciu z Peng Yisongiem, czy Kyren Wilson (4:1 z Martinem O'Donnellem). Poziomem gry jednak dziś snookerzyści nie zachwycali. Niemniej w kolejnych dniach zobaczymy przy stołach Marka Selbiego, Neila Robertsona, Ali Cartera, Jacka Lisowskiego, czy Gary'ego Wilsona.

Wyniki: