!["Pokemon Legends: Z-A" [RECENZJA]](https://poinformowani.pl/image/868x429/0.11.2559.1264/media/2025/11/57179/pokemon-z-a-4.png)
"Pokemon Legends: Z-A" [RECENZJA]
- Dodał: Maciej Baraniak
- Data publikacji: 13.11.2025, 23:11
Spośród wszystkich zapowiedzi Nintendo, to najnowsze Pokemony intrygowały mnie najbardziej. Poprzednie odsłony raczej nie przyjęły się zbyt dobrze (lekko mówiąc), więc na nową konsolę musieli zrobić coś specjalnego. I właściwie to się udało, choć nie każdemu to przypasowało.

Eksploracja
Jednym z dwóch fundamentów tej gry jest eksploracja i ta spotkała się ze słabym przyjęciem. Gracze wytknęli, że miasto jest puste, powtarzalne i niezbyt udane. Ja natomiast mam spory problem w tym temacie. Bo tak, miasto zdecydowanie nie należy do udanych i nawet inspiracja Paryżem nie pomogła. Czuć, że tekstury są robione na jedno kopyto, uliczki nie porywają swoją zawartością i wszystko jest aż zbyt sterylne.
Jednocześnie, system dachów został całkiem nieźle przygotowany, a nowa jakość tekstur dodaje do jakości. Bo tekstury mogą być nudne, ale w wyższej rozdzielczości i tak wyglądają przyjemnie. To wciąż nie jest propozycja idealna i myślę, że wiele otwartych światów z Mario robiło to lepiej na poprzedniej konsoli. Natomiast nie umiem też całkowicie cisnąć tego elementu, bo gdy wciągnąłem się na swoim posiedzeniu, to właściwie już o tym nie myślałem. Czasem się zatrzymałem, pomyślałem sobie "Ojj, no to mogli zrobić lepiej", ale potem poszedłem wbijać wyższą rangę dla swojej postaci. I czy jest to złe? Każdy musi odpowiedzieć sobie samodzielnie.

Rozgrywka
Jednakże bardziej szczegółowo pochylimy się nad rozgrywką, bo tutaj jest więcej do omówienia. Przede wszystkim trzeba wspomnieć o nowym systemie walki, gdyż teraz starcia dzieją się w czasie rzeczywistym. Musimy się ruszać, dyktować naszym Pokemonom co muszą robić, a jednocześnie trzeba uważać, aby nie oberwać od Poksów przeciwnika. Taka nuta świeżości powinna spodobać się fanom, a ja się pod tymi pochwałami podpisuję. Nawet jeśli nie jest to system idealny, to chciało mi się brać w nim udział i spędzać przy nim kilkanaście godzin.
Inna kwestia, związana z rozgrywką, to powtarzalność rozgrywki. Cała gra ma polegać na pięciu się po szczeblach drabiny, a tego dokonujemy pokonując dzikie pokemony i wrogich trenerów. Jeśli weźmiecie pod uwagę pozostałe elementy, to może być z tym różnie - jeśli będziecie dobrze bawić się na starciach i eksploracji, to takie zadania nie powinny być dla Was problemem. To zwyczajne wykorzystywanie tego, co Wam się podoba, w dość schematycznych, ale przyjemnych misjach.
Gorzej, jeśli dotychczasowe rzeczy Was frustrowały. Gdyby tamte elementy były dla Was problemem samym w sobie, to właściwie każde schematyczne zadanie będzie Was wyprowadzać z równowagi. Tak naprawdę już po paru godzinach będziecie wiedzieć, czy jest to gra dla Was i czy będziecie się dobrze bawić do jej ukończenia, czy będziecie się męczyć. Trochę długo, ale takie mamy ryzyko zawodowe.
Chciałbym jednak w tym miejscu nadmienić, że było coś w tej grze, że miałem chęci na granie w nią. Chciało mi się do niej cały czas wracać i nawet jeśli widziałem jej wady, to miałem ochotę na więcej. To nie poziom zachwytu, jaki mam przy innych tytułach od Nintendo - daleko temu do ostatniego Mario Galaxy czy Donkey Konga. Ale jeśli macie potrzebę pogrania w grę z Pokemonami i bardzo chcecie wykorzystać moc nowej konsoli, to taka propozycja powinna Wam przypaść do gustu. Ja bawiłem się całkiem dobrze, lecz przy następnej grze wymagałbym trochę więcej.

Podsumowanie
Choć jestem rozdarty, to moje końcowe wnioski są raczej na plus. To przyjemna gra, przy której chciało mi się siedzieć, jednak brakuje jej trochę do miana bardzo dobrego tytułu. Takim mogą szczycić się poprzednie propozycje wydane na tę konsolę i być może będą chwalić się nowe premiery. Tu jest dobrze i aż dobrze, a fani zweryfikują swoimi portfelami, czy taki poziom jest dla nich wystarczający.
Grę otrzymałem do testów od wydawcy na mocy współpracy recenzenckiej.

Maciej Baraniak
Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl
