„Super Mario Party Jamboree” [RECENZJA]
- Dodał: Maciej Baraniak
- Data publikacji: 17.01.2025, 09:36
Nintendo ma kilka swoich marek, które co jakiś czas musi sobie odświeżyć wydając kolejny tytuł z tej serii. Wówczas główny zamysł jest jeden - przenieść to, co działało w poprzednich grach i uzupełnić to o nową zawartość, która zostanie ładnie dopasowana. Tak też się dzieje z Super Mario Party, gdyż otrzymało właśnie nową odsłonę z podtytułem Jamboree. I jest to kolejna świetna kontynuacja.
Super Mario Party Jamboree oferuje to, co każde inne Super Mario Party - możliwość pogrania w komputerową grę planszową, gdzie gracze przemieszczają się po planszy, rywalizują między sobą w rozmaitych minigrach i zdobywają punktową przewagę nad sobą. Tym razem do dyspozycji otrzymamy aż 7 plansz (5 zupełnie nowych i 2 reedycje) oraz 112 minigier, w których będziemy musieli rywalizować.
Mam wrażenie, że Nintendo nie umie wypuścić złej kontynuacji. Co roku patrzę na ich plan wydawniczy i obawiam się, że jakiś tytuł będzie prostym skokiem na kasę, ale potem naprawdę miło się zaskakuję. Bo ta firma potrafi robić kontynuacje idealne - z duchem poprzednich części, ale opakowane w dużą ilość nowej zawartości, tak aby czuć sens wydania tych dwóch stówek przy premierze.
Bo tutaj na brak nowej zawartości nie można narzekać: 112 minigier, 7 dużych plansz, 20 postaci oraz specjalne tryby dla 8 i 20 graczy. Oczywiście nie udało mi się zagrać we wszystko i wszystkimi, ale na podstawie tego co zagrałem mogę napisać, że idzie się tutaj bawić wybitnie. Jeśli lubiliście dotychczasowe odsłony, to zdecydowanie powinniście kupić i tę, aby umilić sobie niejedną imprezę ze znajomymi.
Na to wszystko pojawia się jeszcze kwestia warstwy graficznej i optymalizacji. Już poprzednie odsłony wyglądały i chodziły dobrze, więc nie będzie to zaskoczeniem, że ta również radzi sobie wybitnie. Ani razu nic mi nie chrupło, a do tego wszystko wygląda bardzo satysfakcjonująco. Animacja jest dokładnie taka sama jak w większości gier z Mario, ale czy to komuś przeszkadza?
Słowem zakończenia chciałbym jeszcze odpowiedzieć na pytanie Czy warto kupować tę grę, jak nie znało się poprzednich odsłon serii? Oczywiście, że tak. Jak już wspomniałem, to po prostu interaktywna planszówka, która sama prowadzi Was przez kolejne segmenty. Przed każdą minigrą będziecie mieć lekkie wizualne wprowadzenie, a pierwsze rozgrywki możecie prowadzić w podpowiedziami. Jeśli szukacie czegoś świeżego w temacie gier na imprezę, bo tańce i piłka nożna Wam się znudziły, to tutaj macie godną propozycję.
Cóż mogę więcej napisać? To po prostu świetna gra, która daje nam dokładnie to, czego oczekiwaliśmy. Ja nie mam żadnych zastrzeżeń i uważam, że Nintendo po raz kolejny udowodniło swoją wartość i nie zawiodło fanów. Na pewno pogram sobie nieraz w ten tytuł, bo każda impreza, ale nawet mniejsze spotkanie, będą dzięki temu barwniejsze.
Grę otrzymałem od Nintendo na mocy współpracy recenzenckiej. Wydawca nie miał wpływu na treść recenzji.
Maciej Baraniak
Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl