Pobyt w izbie wytrzeźwień droższy niż w hotelu. Radni podnieśli opłatę do 450 zł

Podczas październikowej sesji Rady Miasta Torunia radni jednogłośnie przegłosowali uchwałę o podwyższeniu opłaty za pobyt w Izbie Wytrzeźwień. Od teraz osoby trafiające do tej placówki zapłacą 450 zł za noc, czyli o 60 zł więcej niż dotychczas. Choć kwota jest porównywalna z ceną za nocleg w hotelu, warunki w izbie wytrzeźwień wciąż pozostawiają wiele do życzenia.

Wyższe koszty funkcjonowania placówki

Decyzja o podniesieniu opłaty nie była przypadkowa. Jak tłumaczą władze miasta, wzrost kosztów utrzymania obiektu, w tym rachunków za energię, wynagrodzeń pracowników oraz dyżurów medycznych, wymusił zmianę stawek. Nowa kwota czyli 450 zł to zaledwie kilka złotych mniej niż maksymalna dopuszczalna opłata określona przepisami ministerialnymi.

 

Dotychczasowa opłata za pobyt w izbie wytrzeźwień w Toruniu wynosiła 390 zł, co i tak stawiało miasto w czołówce najbardziej kosztownych ośrodków tego typu w Polsce. Po zmianach toruńska izba stała się jedną z najdroższych w kraju.

Warunki odbiegają od współczesnych standardów

Choć cena może sugerować standard hotelowy, rzeczywistość jest zupełnie inna. Jak podkreślają mieszkańcy i osoby, które miały kontakt z placówką, wyposażenie izby wytrzeźwień w Toruniu pamięta czasy sprzed kilkunastu lat.

 

Stare łóżka, zużyte materace i przestarzały sprzęt, tak wygląda codzienność w miejscu, które powinno służyć zapewnieniu bezpieczeństwa osobom nietrzeźwym. Mimo stale rosnących kosztów utrzymania, inwestycje w modernizację wnętrz i poprawę standardu obsługi są niewielkie.

 

Zestawienie ceny z rzeczywistymi warunkami wywołało wśród torunian sporo emocji. Wielu mieszkańców podkreśla, że izba wytrzeźwień Toruń wymaga gruntownego remontu, a nie tylko korekty stawek.

Tysiące osób rocznie trafiają do izby

Z danych za 2024 rok wynika, że z toruńskiej izby wytrzeźwień skorzystało aż 3721 osób. To oznacza, że każdego dnia trafia tam średnio kilkanaście osób. Choć liczba ta może wydawać się wysoka, eksperci zwracają uwagę, że od kilku lat utrzymuje się ona na podobnym poziomie.

 

Izba wytrzeźwień pełni istotną funkcję w systemie bezpieczeństwa publicznego. Trafiają tam osoby nietrzeźwe, które zagrażają sobie lub innym. Pobyt ma zapewnić im bezpieczne warunki do wytrzeźwienia pod nadzorem personelu i lekarzy.

Od czterech lat bez stałego dyrektora

Kontrowersje budzi również fakt, że izba wytrzeźwień Toruń od 2021 roku działa bez powołanego dyrektora. Od ponad czterech lat obowiązki kierownicze pełni Robert Duchiński jako p.o. dyrektora.

 

Mimo długiego okresu bez rozpisania konkursu na to stanowisko, temat ten nie został poruszony podczas sesji Rady Miasta. Pojawiają się pytania, dlaczego władze nie zdecydowały się na formalne obsadzenie funkcji dyrektora. Samo stanowisko jest kluczowe dla prawidłowego funkcjonowania placówki, a jego brak może wpływać na procesy decyzyjne i jakość zarządzania.

Czy czas na zmiany?

Decyzja o podwyższeniu opłaty budzi dyskusję nie tylko wśród mieszkańców, ale i lokalnych działaczy społecznych. Wskazują oni, że skoro opłata za pobyt w izbie wytrzeźwień dorównuje cenom hotelowym, to placówka powinna oferować znacznie lepsze warunki.

 

Wielu torunian apeluje o przeprowadzenie audytu funkcjonowania izby oraz o inwestycje w jej modernizację. Padają też pytania o przyszłość kierownictwa placówki i potrzebę przeprowadzenia konkursu na stanowisko dyrektora.

 

Podwyżka opłat w toruńskiej izbie wytrzeźwień to decyzja, która miała zrekompensować rosnące koszty, ale równocześnie uwypukliła problemy, z jakimi zmaga się ta placówka. Mimo rekordowej ceny, warunki pozostają dalekie od ideału, a brak stałego dyrektora od lat budzi wątpliwości.

 

Jeśli Toruń chce, by jego izba wytrzeźwień była miejscem nowoczesnym i bezpiecznym, nie wystarczy podnieść opłat. Potrzebne są konkretne działania, które rzeczywiście poprawią standard i funkcjonowanie tej ważnej miejskiej instytucji.