Rosyjski atak uszkodził siedzibę rządu w Kijowie

Miniona noc okazała się jedną z najcięższych dla stolicy Ukrainy od początku rosyjskiej inwazji. Po raz pierwszy w historii wojny bezpośrednio ucierpiała siedziba rządu w Kijowie. Jak poinformowała premierka Julia Swyrydenko, w wyniku uderzenia zapalił się dach i górne kondygnacje budynku. Strażacy natychmiast podjęli działania gaśnicze, by opanować ogień i ograniczyć skalę strat.

Rekordowa liczba ataków powietrznych

Według ukraińskich Sił Powietrznych Rosja przeprowadziła w nocy z soboty na niedzielę rekordowy nalot, wykorzystując 805 dronów oraz 13 rakiet balistycznych i manewrujących. Były to głównie bezzałogowce typu Shahed oraz pociski Iskander-M i Iskander-K. Ukraińska obrona przeciwlotnicza zneutralizowała 751 obiektów, w tym 747 dronów i cztery rakiety. Pomimo wysokiej skuteczności obrony, część pocisków trafiła w cele, powodując zniszczenia w 37 miejscowościach.

Tragiczne skutki dla ludności cywilnej

Mer Kijowa Witalij Kliczko przekazał, że największe zniszczenia dotknęły dziewięciopiętrowego bloku mieszkalnego w dzielnicy Peczerskiej. Tam zawaliły się cztery piętra, a spod gruzów wydobyto ciała dwóch osób. Ratownicy nadal poszukują kolejnej ofiary. Wśród zabitych w nocnym ostrzale znalazło się również roczne dziecko, a obrażenia odniosło co najmniej 15 osób.

Apel władz Ukrainy o reakcję świata

Premierka Julia Swyrydenko podkreśliła, że odbudowa zniszczonych budynków jest możliwa, jednak straconych istnień ludzkich nic nie zastąpi. Wezwała społeczność międzynarodową do wprowadzenia nowych sankcji gospodarczych, szczególnie wobec rosyjskiego sektora energetycznego. Jej zdaniem kolejne restrykcje wobec eksportu ropy i gazu to konieczność, aby ograniczyć możliwości finansowania rosyjskiej machiny wojennej.